Jak informuje rzecznik prasowy klubu Błażej Słowikowski, Radosław Michalski, odpowiedzialny przez ostanie półtora roku za politykę transferową Lechii Gdańsk, z dniem 1 lipca br. rezygnuje z funkcji dyrektora sportowego Klubu. Za wszystkie sprawy sportowe związane z pierwszą drużyną seniorów odpowiedzialny będzie jej opiekun Tomasz Kafarski.
Oświadczenie Radosława Michalskiego:
Nowa koncepcja polityki sportowej władz spółki jest inna niż dotychczasowa formuła. W decyzji o rezygnacji nie upatrywałbym jednak sensacji. W tak specyficznej dziedzinie jak piłka nożna i w takim specyficznym okresie jak klubowa transformacja to zupełnie naturalne.
Odchodzę w poczuciu spełnionego obowiązku. Porażką byłoby, gdybym opuszczał klub w gorszej sytuacji, aniżeli było to kilkanaście miesięcy temu. Tymczasem Lechia z każdym okienkiem transferowym jest silniejsza. Będąc odpowiedzialnym za sprawy sportowe, starałem się prowadzić przemyślaną politykę transferową zmierzającą do zbudowania zespołu na miarę naszych możliwości i warunków finansowych. I chociaż nie zawsze wszystkie zamierzenia i plany udało się zrealizować, to jednak nasz Klub awansował do Ekstraklasy, a po roku utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej kraju. Ufam, że teraz Lechia przez wiele kolejnych sezonów będzie obecna na piłkarskiej mapie Polski. Ufam, że w niedalekiej przyszłości także Europy.
Jestem GDAŃSZCZANINEM, akcjonariuszem spółki akcyjnej Lechia Gdańsk S.A., byłym reprezentantem kraju i całym swoim doświadczeniem pragnę dalej służyć radą i pomocą naszemu Klubowi. Chciałbym podziękować tym wszystkim, z którymi przyszło mi współpracować.
Komentarz Błażeja Słowikowskiego, rzecznika prasowego Lechii:
Radosław Michalski złożył rezygnację, a zarząd spółki ją przyjął. Nowe formuła funkcjonowania Klubu, to również nowa koncepcja i inne rozwiązania na działalność pionu sportowego Lechii S.A. Czy teraz trener Tomasz Kafarski będzie łączył obie funkcje? Nie jest to wykluczone, ale wyjaśni się to dopiero w pierwszej połowie lipca po spotkaniu zarządu. Wzorem angielskim jest to jedna z koncepcji. Zapewniam, że ani trenera Kafarskiego, ani całego pionu szkoleniowego nie trzeba wdrażać w kwestie prowadzone do tej pory przez dyrektora sportowego. Poszczególni pracownicy na bieżąco uczestniczyli we wszystkich inicjowanych przez niego projektach.