Örvar Þóreyjarson Smáras i Gunnar Örn Tyne, muzycy znanego islandzkiego zespołu Múm, gościli w ubiegły weekend w Gdańsku.Przy okazji wizyty wybrali się także na mecz gdańskiej Lechii
Udało wam się zwiedzić Gdańsk?
Örvar Þóreyjarson Smáras: Widzieliśmy część historyczną miasta i stocznię. Historia tego miejsca jest naprawdę imponująca. To bardzo smutne, że na terenach stoczniowych powstanie nowa dzielnica. To przecież wciąż żywa historia. Gdy ludzie w Europie myślą o Gdańsku, myślą właśnie o stoczni. Wybrałem się również na mecz Lechii Gdańsk.
Jesteś fanem piłki nożnej?
Zdecydowanie. Szkoda, że Lechia przegrała z Lechem Poznań cztery do jednego. Podobała mi się atmosfera na trybunach. Starałem się śpiewać razem z kibicami. Nie mam pojęcia, co śpiewałem, ale prawdopodobnie obraziłem czyjąś matkę.
Wróćmy do teatru. Jak będzie wyglądała wasza współpraca z Miniaturą?
Będziemy komponować muzykę w Islandii i konsultować ją z reżyserem. W marcu znów przyjeżdżamy do Gdańska. Po pierwsze, idę na mecz Lechii. Po drugie, sprawdzamy, jak idą pracę nad spektaklem.
Chcielibyście wystąpić z Múm w Gdańsku?
Oczywiście. Już raz prawie zagraliśmy na festiwalu All About Freedom. Mamy nadzieję, że podczas następnej trasy zawitamy do Gdańska. Przecież muszę iść na mecz Lechii.
Całość wywiadu dostępna w serwisie trojmiasto.pl
Źródło: trojmiasto.pl