W niedzielę o godz. 15 piłkarze Lechii zagrają w meczu 1. kolejki PKO Ekstraklasy z Wartą Poznań. Dla biało-zielonych będzie to drugi sezon z rzędu, gdy na inaugurację przychodzi im rywalizować z beniaminkiem. Przed rokiem było to spotkanie z ŁKS-em Łódź, zakończone bezbramkowym remisem.
Niech jednak nikogo nie zmyli wynik. 0:0, więc mogłoby się wydawać, że mecz był nudny i niewiele się działo. Cóż, nic bardziej mylnego. ŁKS stworzył sobie sporo sytuacji, choć głównie były to uderzenia z dystansu. Na szczęście znakomicie dysponowany był Dusan Kuciak i łodzianie ani razu nie zdołali go pokonać. Inna sprawa, że gdańszczanie przez całą drugą połowę musieli grać w osłabieniu po bezsensownym zachowaniu Żarko Udovicicia, który wyleciał z boiska z czerwoną kartką za brutalny faul.
Doskonale wiemy jak beznadziejny był ŁKS w dalszej części sezonu, natomiast jest to sygnał dla Lechii, że i w najbliższą niedzielę musi być maksymalnie skoncentrowana, ponieważ w pierwszych kolejkach beniaminkowie zazwyczaj grają dużo lepiej, gdy są jeszcze na fali awansu.
- Szczególnie te pierwsze kolejki z beniaminkami są nieobliczalne. Trzeba mieć się na baczności. Każdy z tych zespołów jest ciekawy. Wszyscy się zastanawiają jak zaprezentuje się Warta Poznań, ale i Stal Mielec czy Podbeskidzie Bielsko-Biała. Na pewno na początku sezonu te drużyny będą grały na entuzjazmie i będą pozytywnie nastawione, ale my chcemy im dorównać pod tym względem. Wiemy, że musimy być czujni. Każdego przeciwnika traktujemy poważnie, co pokazał mecz w Stalowej Woli - mówi trener Piotr Stokowiec.
- Myślę, że w tym momencie nawet sama Warta nie wie, na co ją stać. Doszło tam do wielu zmian personalnych i pewnie sami nie są w stanie oszacować swojego potencjału. Dopiero po dwudziestu kolejkach będzie można silić się na jakiekolwiek oceny - dodał szkoleniowiec biało-zielonych.
*
Dwudziestu kolejek nie będzie natomiast potrzebnych, by określić cele Lechii na sezon 2020/21. Na razie jest jednak za wcześnie, by mówić o co konkretnie będą walczyć biało-zieloni w lidze czy w Pucharze Polski. W gdańskim obozie pragną skupić się m.in. na poprawie gry defensywnej.
- Jest jeszcze za wcześnie, by mówić o celach wynikowych na ten sezon. Można powiedzieć, że cały czas trwa okres przygotowawczy, okienko transferowe jest otwarte. Przede wszystkim chcemy uszczelnić defensywę, bo w poprzednim sezonie straciliśmy zbyt dużo goli. Pomoże nam w tym transfer Bartka Kopacza, który wzmocni rywalizację. Oczywiście w dalszym ciągu będziemy pracować nad ofensywą, bo naszym celem jest widowiskowa gra i zdobywanie punktów. Chcemy wykorzystać potencjał naszych ofensywnych zawodników. Pracujemy też dużo nad fazami przejściowymi. To jest klucz w piłce nożnej - podsumował trener Stokowiec.
źródło: własne