Raport meczowy: Lechia Gdańsk - Lech Poznań | Kolejka 18 | 1949 I Liga |
Lechia Gdańsk | vs | Lech Poznań |
0 | 1 |
Data meczu: niedziela, 25 wrzesień 1949 | ||
Godz. meczu: 16:00 h | ||
Stadion: Stadion T29 w Gdańsku | ||
Sędzia: Maksymilian Schneider | ||
Widzów : 20.000 |
Bramkarz | |
|
|
Obrońca | |
|
|
Pomocnik | |
|
|
Napastnik | |
|
Pierwszy trener | |
|
Bramka (Lech):Kołtuniak 52` Skład (Lech):Ławniczak (10'Gołębiowski) - Sobkowiak, R.Wojciechowski, Słoma, Tarka, Matuszak, F.Wojciechowski, Chudziak, Czapczyk, Białas, Kołtuniak / Trener: Böttcher Info:Piłkarz podaje, że gola strzelił Chudziak 13’ Prasa:Na stadionie Wrzeszcza wiało nudą gdy Kolejarz zwyciężał Lechię 1:0 Nudą wiało z boiska stadionu miejskiego we Wrzeszczu, na którym rozgrywał się mecz Lechii z Kolejarzem. Nie wyglądało wcale na spotkanie, w którym z jednej strony drużyna poznańska walczyła o tytuł mistrza, a z drugiej strony zespół gdański miał bronić się przed ewentualnym spadkiem z Ligi. Jeszcze do przerwy oba zespoły pokazały kilka przemyślanych akcji. W drugiej połowie wszystko rwało się w zalążku i w efekcie mecz stał na bardzo niskim poziomie. Zadziwiająco jest zmienna forma Lechii. Jest to przede wszystkim wina napadu, który zagrał beznadziejnie. Nawet Kokot II grał wyjątkowo słabo i nie umiał nawiązać łączności ani z pomocą ani z partnerami z napadu. Również Gronowski zastopowany umiejętnie przez Tarkę, nie mógł się zdobyć na dobre rozdzielanie piłek i na dojście do strzału. Nowo pozyskani Konopek i Wawrzusiak zostali zastopowani przez przeciwnika. Goździk, który po raz pierwszy wystąpił po wielomiesięcznej przerwie, spowodowaną kontuzją, był niepewny i właściwie statystował na boisku. Skromną przegraną zawdzięczają gdańszczanie swej obronie i doskonale usposobionemu Pokorskiemu. Puszczona przez niego bramka była trudna do obrony. W drużynie gości wyróżnili się: Sobkowiak, Wojciechowski I, Tarka oraz Czapczyk i Wojciechowski II w napadzie. Mecz rozpoczynają lechici. Pierwszy kwadrans należy do gdańszczan, którzy parokrotnie niepokoją strzałami bramkę gości. W 10 min. bramkarz Kolejarza Ławniczak ulega przy jednej interwencji złamaniu palca u prawej ręki. Zastępuje go z powodzeniem Gołębiowski. Zmienne ataki z obu stron nie przynoszą do przerwy żadnego efektu. W II połowie więcej z gry ma Kolejarz. Ataki Lechii są chaotyczne i niezdecydowane i rwą się na przedpolu przeciwnika, gdzie murem nie do przebycia jest para obrońców Sobkowiak i Wojciechowski. W 52 min. Kołtuniak z bliskiej odległości strzela jedyną i zwycięską bramkę dnia. Źródło: Przegląd Sportowy |