Zapraszamy do lektury wywiadu z Oktawianem Skrzeczem, byłym zawodnikiem Lechii Gdańsk aktualnie reprezentującym barwy niemieckiego Schalke 04 Gelsenkirchen, przeprowadzonej przez serwis poprostufutbol.pl.
PPF : Jak zaczęła się Twoja przygoda z piłką?
Oktawian Skrzecz: Przyznam, że od małego piłka mnie nie interesowała , raczej wolałem oglądać w telewizji i ćwiczyć rożne sztuki walki (śmiech) Wszystko to do pewnego razu, gdy miałem ok. 5-6 lat rodzice zabrali mnie na trening do mojego o 4 lata starszego brata. Jego trenerem był mój wujek. Po tym treningu zacząłem interesować się piłką i poprosiłem rodziców bym mógł trenować razem z moim bratem. Pewnie gdyby nie rodzice, to bym nie miał zamiłowania do piłki nożnej i bym nie był w tym miejscu i taką osobą jaką jestem teraz, dlatego dziękuję im bardzo za to.
Kto Cię zaprowadził na pierwszy trening do Lechii?
Na pierwszy trening do Lechii zaprowadził mnie mój tata.
Pierwszy raz (i niestety ostatni) widziałem Cię jak grałeś w Amber Cup 2013. Wygrywaliście ze starszymi, silniejszymi i bardziej doświadczonymi zawodnikami. Wyglądało to tak jakby nie sprawiało wam to problemów. Powiedz co czułeś po wygraniu całego turnieju?
Z pewnością jest to bardzo fajne uczucie zagrać m.in przeciwko Piotrowi Reissowi czy Grzegorzowi Bronowickiemu. Graliśmy bez żadnych kompleksów i udało nam się wygrać po rzutach karnych właśnie z zespołem Piotra Reissa. Byliśmy oczywiście pozytywnie zaskoczeni bo nie spodziewaliśmy się przed turniejem, że możemy wygrać.
Jak miałeś 13 lat byłeś bacznie obserwowany przez Chelsea Londyn. Uważasz, że jesteś silny psychicznie?
Gdybym nie był silny psychicznie, to nie podejmowałbym takiej decyzji jaką podjąłem, czyli wyjazd za granicę.
Pytam się, bo z niepokojem patrzę na młodych polskich piłkarzy takich jak Ty. Przyzwyczajony jestem do tego, że te wielkie polskie talenty „kończą” się w wieku 20 lat. Masz „parcie” na sukces? Wierzysz w to, że z Tobą będzie inaczej?
Moim celem jest gra w Bundeslidze w barwach Schalke i codziennie pracuję na to aby to osiągnąć i nie mieć potem do siebie pretensji, że czegoś nie zrobiłem czy coś zaniedbałem.
W jakich klubach zagranicznych byłeś na testach i z jakimi wrażeniami z nich wracałeś?
Bylem na stażach w Ajaxie ,Chelsea, Man City, Borussii Dortmund oraz w Schalke. Wracałem na za każdym razem pewniejszy siebie widząc, że wyróżniam się w takich wielkich klubach.
Co spowodowało że wybrałeś Schalke? Może to, że tak naprawdę w Lechii, nigdy nie dostałeś prawdziwej szansy na pokazanie się?
Schalke słynie ze świetnej pracy z młodzieżą, widać to po ilości wychowanków w pierwszym zespole, dlatego wybrałem ten kierunek. O Lechii nie ma co rozmawiać, postawiłem na wyjazd za granicę, jednak nie ukrywam, że czekałem na tę szansę w Lechii do samego końca. Jednak z dnia na dzień przestawałem w nią wierzyć…
Nie mogę pojąć dlaczego Lechia nie zatrzymała takiego utalentowanego chłopaka jak Ty. Przecież już wcześniej wzbudzałeś zainteresowanie zagranicznych klubów. Czy naprawdę Lechia nie wykazała zainteresowania żeby Cię zatrzymać?
Może dla nich nie jestem utalentowany i nie chcieli mnie zatrzymać za wszelką cenę? Niestety tak to wyglądało.
Długo zastanawiałeś się nad wyjazdem do Niemiec?
Oczywiście razem z rodzicami rozmawialiśmy jakie są plusy i minusy wyjazdu. To była decyzja życiowa. I najważniejsze, że nie żałuje tej decyzji. Wiele się nauczyłem przez te 8 miesięcy jakie tu jestem.
W lipcu 2013 w końcu trafiłeś do Gelsenkirchen. Opowiedz nam o różnicach w „działaniu” Lechii Gdańsk i Schalke? Jak wyglądają treningi? Jak wygląda baza treningowa? Jak wygląd odnowa biologiczna? Ilu macie trenerów i kto jest za co odpowiedzialny?
Od wakacji do tej pory mamy jeden dzień w tygodniu wolny od treningu. Do tego mamy 2x tygodniowo siłownię. Wszystko przygotowane jest już przed treningiem: rozłożony sprzęt na boisku, wiemy jakie ćwiczenia będziemy wykonywać itp.
Jeżeli chodzi o bazę to oczywiście nie ma co porównywać czołowego zespołu Bundesligi do zespołu ze środka tabeli polskiej Ekstraklasy. W Lechii 10 roczników trenuje codziennie na jednym boisku ze sztuczna nawierzchnią, która przypomina bardziej parking dla samochodów – chodzi mi o twardość nawierzchni, niż boisko dla dzieci które ma służyć dla ich rozwoju i które mają być zawodowymi piłkarzami, a nie kalekami.
W Schalke posiadamy 5 boisk: 1 ze sztuczną nawierzchnią dla zespołów u9 – u16, 2 naturalne dla zespołów u17 i u19 oraz 2 dla pierwszej drużyny. Tak jak wspomniałem wcześniej, mamy w akademii centrum medyczne, w którym jest po prostu wszystko – siłownie, sale do masażów, sale do aerobiku, baseny, sauny itp. Sztab szkoleniowy w każdym zespole Schalke składa się z pierwszego trenera, jego asystenta, trenera bramkarzy, fizjoterapeuty oraz osoby od sprzętu.
Przeczytaj cały wywiad na stronie poprostufutbol.pl
Źródło: poprostufutbol.pl