Szwankowało ostatnie podanie, bo zbyt dużo kombinowaliśmy pod bramką przeciwnika - po meczu z Podbeskidziem stwierdził Ariel Borysiuk.
Ariel Borysiuk
- Bramka cieszy, bo długo na nią czekałem. Próbowałem we wcześniejszych meczach, ale moje strzały były niecelne lub bramkarze je bronili. Z Podbeskidziem się udało, ale szkoda, że mój gol dał tylko remis - mówił po meczu z bielszczanami pomocnik Biało-Zielonych Ariel Borysiuk.
- Remis 1:1 z Podbeskidziem trzeba potraktować jako stratę dwóch punktów. W drugiej połowie mieliśmy na boisku tyle miejsca i tyle okazji do zdobycia bramki, że powinniśmy zwyciężyć. Szwankowało jednak ostatnie podanie, bo zbyt dużo kombinowaliśmy pod bramką przeciwnika. Z drugiej strony rywal też miał swoje okazje, dlatego szacunek dla Marko Maricia za obronienie tych groźnych strzałów - przyznał Borysiuk.
Spotkanie z Podbeskidziem to szósty mecz z rzędu Lechii (biorąc pod uwagę Ekstraklasę i Puchar Polski), w którym Biało-Zieloni nie ponieśli porażki.
- Fajnie, że mamy taką serię, ale nie jest ona w pełni satysfakcjonująca, bo są w niej tylko dwie wygrane. Mam nadzieję, że po przerwie na spotkania reprezentacji wrócimy do wygrywania i z Koroną Kielce będą już trzy punkty. Bo czas nam ucieka i trzeba zacząć odrabiać stratę do czołówki - podsumował strzelec bramki w piątkowym spotkaniu.
Sebastian Mila
- Bardzo chcieliśmy wygrać, ale do zwycięstwa zabrakło nam skuteczności. Były fajne akcje, stworzyliśmy sobie dobre sytuacje podbramkowe, ale strzeliliśmy tylko jedną bramkę. Szkoda, bo ja sam miałem dogodną okazję do zdobycia gola, ale nie udało się trafić do bramki - mówił Mila. - Pozostaje nam popracować nad skutecznością, by w kolejnym spotkaniu udało się wykorzystać więcej sytuacji. Nie chcę jednak mówić o rozczarowaniu, bo pokazaliśmy, że umiemy dobrze grać w piłkę - zakończył kapitan gdańskiego zespołu.
Rafał Janicki
- Cały zespół dał z siebie maksa. Musimy ciężko pracować nad wykończeniem akcji, to nam się wyraźnie nie układa. Przed nami przerwa, mamy dwa tygodnie na pracę - stwierdził Rafał Janicki obrońca gdańszczan.
Źródło: slask.sport.pl/lechia.pl/własne