W sobotę piłkarze Lechii Gdańsk zagrali swój pierwszy mecz w 2012 roku. Gdańszczanie zagrali w gierce wewnętrznej i mieli możliwość pokazania się trenerowi Pawłowi Janasowi. Szkoleniowiec Lechii podjął pierwsze decyzje kadrowe
- W piątek piłkarze dostali mocno w kość, a w sobotę to była rozrywka - stwierdził po meczu trener Lechii. Dzięki sprzyjającej aurze, jego piłkarze mogli zagrać na zielonym boisku. Janas podzielił swój zespół na dwie drużyny. W jednej znaleźli się zawodnicy bardziej doświadczeni, którzy w rundzie jesiennej częściej wychodzili w podstawowym składzie. W drugiej zaś piłkarze z młodszych roczników i z zespołu rezerw, którzy mają szansę dołączyć do pierwszej drużyny. Zwyciężył zespół ligowców, który dzięki bramkom Josipa Tadicia wygrał 2:1. Dla chorwackiego napastnika mecz nie zakończył się jednak szczęśliwie. Tadić po starciu z Maciejem Kostrzewą musiał zejść z boiska z podkręconym stawem skokowym. Jedyną bramkę dla rywali zdobył Adam Duda. Trener Janas nie zamierza jednak wyciągać daleko idących wniosków po tym spotkaniu. - Nie ma sensu przykładać dużej wagi do naszej gry - stwierdził trener Lechii.
Pechowo zakończyła się sobotnia gra dla napastnika Lechii Gdańsk - Josipa Tadicia. Chorwat strzelił wprawdzie dwa gole, ale szybko opuścił plac gry z powodu kontuzji - donosi oficjalna witryna klubu.
- Josip ma podkręcony staw skokowy. Noga jest spuchnięta, ale założyliśmy sztywny opatrunek, który ma pomóc w szybkim powrocie do zdrowia - powiedział Robert Dominiak, trener odnowy biologicznej Lechii.
Zawodnik przejdzie jeszcze konsultację lekarską, ale jest spora szansa, że będzie do dyspozycji trenera Pawła Janasa na zgrupowaniu w Niechorzu.
Dziś od godziny 15:30 juniorzy Lechii Gdańsk rozpoczęli swoje zmagania w halowym turnieju Mercedes-Benz Junior Cup, Cały turniej jest podzielany na dwa dni. W turnieju uczestniczą takie zespoły jak Celtic Glasgow, Lezio Roma, Hamburger S, VfB Stuttgart czy U19 USA.
Patryk
Tuszyński ma być piłkarzem Lechii. 22-letni zawodnik związał się z
Biało-Zielonymi 3,5-letnim kontraktem.
Umowa
będzie
jednak obowiązywać, jeśli władze gdańskiego Klubu dojdą do porozumienia
w
sprawie definitywnego transferu z MKS Kluczbork, w którym
Tuszyński ostatnio
występował. W przyszłym tygodniu ma dojść do rozmów władz
Lechii i zespołu z Kluczborka.–
Patryk już teraz ma spore umiejętności, na które bardzo
liczymy. Był przez nas długo obserwowany i zbierał dobre oceny. Może
grać na
bokach pomocy albo w ataku –mówi
Roman
Kaczorek, szef działu skautingu Lechii. -
Cieszę się, że tu jestem. Będę chciał wykorzystać okazję,
która się przede mną
otwiera. Moim marzeniem jest gra w Ekstraklasie i teraz jest na to
olbrzymia
szansa. Będę chciał ją w pełni wykorzystać –mówi
Patryk Tuszyński. Zawodnik
ostatnio grał w MKS Kluczbork. Z tego
zespołu do Ekstraklasy i reprezentacji Polski przebił się Waldemar
Sobota,
obecnie skrzydłowy wrocławskiego Śląska.–
Przykład Waldka, z którym
grałem w jednym zespole pokazuje, że można z niższej ligi przejść do
drużyny
Ekstraklasy i grać w niej z powodzeniem. Zresztą jest tu już Mateusz
Machaj,
który wcześniej grał w niższej lidze, a teraz dobrze radzi
sobie w Lechii –dodaje
Tuszyński. Zawodnik
w minionej rundzie strzelił dla swojego
zespołu 9 goli w rozgrywkach II ligi.–
Za każdym razem, gdy był
przez nas obserwowany, występował na innej pozycji. I zawsze radził
sobie na
boisku bardzo dobrze. Ma ciąg na bramkę przeciwnika, łatwo dochodzi do
sytuacji
strzeleckich, ma dobre warunki fizyczne i nie boi się twardej walki
–wylicza
zalety Tuszyńskiego Roman Kaczorek.
Jak podaje "Przegląd Sportowy" nowy trener Lechii Gdańsk Paweł Janas mocno naciska na zakup Dawida Nowaka z GKS Bełchatów. Napastnik miałby być lekarstwem na indolencję strzelecką Lechii, która jesienią zdobyła tylko osiem bramek w 17 meczach.
Zdaniem "Przeglądu Sportowego" Nowak miałby stanowić o sile linii ataku Lechii w rundzie wiosennej. Zawodnika zna bardzo dobrze nowy trener gdańszczan Janas, obaj współpracowali bowiem w Bełchatowie. Ponoć transfer 27-letniego zawodnika jest o tyle bardziej prawdopodobny, że jego zarobki w obecnym klubie są zbyt wysokie dla władz GKS. Warto podkreślić też, że Nowak ma za sobą kiepską jesień, w 13 ligowych meczach zdobył raptem jednego gola.
Od 5 stycznia Dariusz Krawczyk przestaje być doradcą większościowego akcjonariusza Lechii - Andrzeja Kuchara. Wieloletni działacz Lechii podjął decyzję o rezygnacji z pełnionej funkcji.
Klub z Gdańsk jest niemal pewny pozyskania wicelidera klasyfikacji strzelców I ligi, 28-letniego napastnika Nildo grającego w Bogdance Łęczna. Kwota odstępnego wyniesie około pół miliona złotych
Kolejny cel transferowy zostanie sprawdzony na testach medycznych w Poznaniu. Tym razem chodzi o estońskiego obrońcę, 69-krotnego reprezentanta Estonii - Enara Jaagera.
Enar Jaager to 27-letni prawy obrońca, oraz 69-krotny reprezentant Estonii. Mierzy 178 cm i waży 74 kg. Ostatnio występował w norweskim Aalesunds FK. Estończyk w swoim CV ma również występy w takich klubach, jak: Flora Tallinn, Tervis Parnu, Valga Warrior, Torpedo Moskwa, czy Ascoli Calcio.
Zaliczył również występy w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów z Florą Tallin, oraz występy w Lidze Europejskiej w zespole Aalesunds FK.
Estończyk przejdzie na razie badania medyczne. W jego sprawie nie zapadła jeszcze żadna wiążąca decyzja. W przypadku pozytywnych wyników badań, czekają nas jeszcze rozmowy z zawodnikiem i jego menedżerem – powiedział dyrektor generalny Lechii, Błażej Jenek.