lechia

- Złożyłem rezygnację z funkcji prezesa i na koniec bieżącego sezonu, 30 kwietnia, dokładnie po 1880 dniach, skończy się moja misja związana z kierowaniem Lechią – zakomunikował podczas spotkania z dziennikarzami Turnowiecki.

- Nie zamierzam przedstawiać motywów decyzji, bo i tak nie wygram z giełdą domysłów i ilością powodów dlaczego postanowiłem złożyć rezygnację powiedział Turnowiecki. - Nie będę niczego dementować ani komentować, miałem powód, by zdecydować się na taki ruchuciął prezes klubu.

Maciej Turnowiecki złożył podziękowanie wszystkim osobom, z którymi przyszło mu w okresie ostatnich pięciu lat współpracować. Dziennikarzom, wszystkim ludziom Lechii, Lechii-Operator, przyjaciołom i sympatykom klubu, kolegom z rady nadzorczej i zarządu.

- Szczególnie chciałbym wyrazić uznanie czterem osobom – mówił podczas konferencji Turnowiecki. - Chodzi o Błażeja Jenka, z którym myślę, stworzyliśmy naprawdę udany tandem zarządzający przez kilka lat klubem, Błażeja Słowikowskiego i Jurka Rembalskiego, którzy angażowali się w wiele spraw i społecznie doradzali w wielu istotnych kwestiach, Andrzeja Kuchara, który w specyficznym momencie, gdy zabrakło lokalnego wsparcia, z Wrocławia wyciągnął pomocną dłoń do Lechii – podkreślił prezes klubu.

Zdaniem Macieja Turnowieckiego ostatnie lata pracy w Lechii to niełatwy okres w mozolnej budowie klubu – od tworzenia spółki akcyjnej poprzez przejęcie i rozruch stadionu w najtrudniejszym okresie jego funkcjonowania, tuż przed turniejem w ramach Mistrzostw Europy.

- Jestem przekonany, że w przeważającej większości głosów, ocena naszej pracy będzie pozytywna. Jednocześnie ufam, że mój następca w zarządzie, którego wybiorą w przyszłości akcjonariusze serii A, osiągnie tyle samo, a może nawet więcej, czego serdecznie mu życzę – powiedział na koniec Turnowiecki.

W piątek Maciej Turnowiecki otrzymał od większościowego akcjonariusza Lechii Andrzeja Kuchara propozycję wejścia do Rady Nadzorczej spółki.

Źródło: lechia.pl / własne / fot. Mati