Lechia Gdańsk znów nie zdołała odnieść zwycięstwa. Biało-Zieloni przegrali w Częstochowie aż czterema bramkami i już tylko cud może uratować ekstraklasę dla Gdańska. - Zamierzamy walczyć - zapewnił jednak trener David Badia na pomeczowej konferencji.

Trener Badia przyznał, że nie ma znaczenia, iloma golami zespół przegrał mecz. Liczy się bowiem fakt, że znów Lechia wraca do Gdańska bez punktów. - Dziś przegraliśmy czterema golami. W mojej ocenie nie ma znaczenia, iloma bramkami przegraliśmy. Przy stanie 1:0 zaryzykowaliśmy, chcieliśmy doprowadzić do remisu i w efekcie czego straciliśmy trzy kolejne gole. Graliśmy z bardzo dobrym przeciwnikiem, który ma szansę na Puchar Polski i jest krok od mistrzostwa. Zaczęliśmy dobrze, pierwsza połowa była niezła, ale straciliśmy bramkę w końcówce 1. połowy i z psychologicznego punktu widzenia było to dla nas trudne. Teraz musimy poczekać na jutrzejsze rozstrzygnięcia i wtedy będziemy walczyć o utrzymanie nadziei.

Czy Lechia wciąż ma nadzieję na utrzymanie? - Musimy poczekać na wyniki. Za tydzień mamy bezpośredni pojedynek. Mamy nadzieję, że jutro rywale nie zdobędą punktów i wtedy wiele może się wydarzyć. Nie porzucimy nadziei i będziemy skupiać się na tym, aby w ostatnich czterech meczach zdobyć jak najwięcej punktów - ocenił.

 - Mamy duże problemy także poza boiskiem. Dużo kontuzji, słaba kondycja piłkarzy. My chcemy walczyć jednak do końca. To bardzo trudne grać w takiej sytuacji, kiedy walczysz o utrzymanie. Teraz problem nie jest w jakości piłkarzy, ale też w innych czynnikach - dodał.

Co się stało, że druga połowa wyglądała znacznie słabiej niż pierwsza? - Jednym z największych problemów jest strata gola w końcówce pierwszej połowy. To skomplikowane, po czymś takim ciężko zmotywować zespół. Próbowaliśmy wrócić, ale nie udało się. Tak jak powiedziałem wcześniej, musieliśmy zaryzykować i dla mnie to nie ma większego znaczenia, ile goli straciliśmy - przyznał.

- Ostatnia kwestia to to, że zamierzamy walczyć do końca. Zostały jeszcze cztery mecze - zakończył Hiszpan.

źródło: lechia.pl

Lechia Gdańsk przegrała 1:2 z Cracovią i już tylko chyba cud jest w stanie sprawić, że Biało-Zieloni utrzymają się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Trener David Badia wciąż jednak wierzy w swoją drużynę. - Nie traćmy wiary, nie traćmy nadziei - powiedział na pomeczowej konferencji.

Czytaj więcej: David Badia: Nie możemy opuścić gardy, spuścić rąk [WIDEO]

W sobotę o 15:00 Lechia Gdańsk zmierzy się z Cracovią. W czwartek rano odbyła się konferencja prasowa, na której na temat obecnej sytuacji wypowiedzieli się David Badia oraz Marco Terrazzino. -  Musimy być dobrze zorganizowani i i przygotowani. Jesteśmy na dobrej drodze. Potrzebujemy zdobyć jednak bramki i punkty - ocenił szkoleniowiec Lechii.

Czytaj więcej: David Badia: Sporo udało się nam już poprawić

Podkategorie