Po meczu w Łodzi sytuacja Lechii nie uległa wielkiej poprawie. Aby utrzymać ekstraklasę, gdańszczanie musieli pokonać w ostatniej kolejce Raków Częstochowa oraz liczyć na potknięcia Śląska i GKS Bełchatów. Najłatwiejszy do spełnienia był ten pierwszy warunek, bo trudno było liczyć na choćby remis grającego na własnym stadionie Śląska ze zdegradowaną już Stalą Mielec.

Pierwsza część spotkania jest słaba, a piłkarze gospodarzy prezentują iście wakacyjną formę. Wpływ na to może mieć informacja, że w równolegle rozgrywanym meczu Śląsk po dwudziestu siedmiu minutach prowadzi już ze Stalą 2:0. Lechia najlepszą sytuację ma w 8. minucie, kiedy to Rafał Ruta, po podaniu Grzegorza Króla, trafia prosto w bramkarza gości. Chwilę później inne wydarzenie skupia uwagę kibiców.

Najwięcej zainteresowania – w pierwszej części gry – wzbudził… prosiak, którego wpuścili na boisko gdańscy kibice. Nie był to bynajmniej prosiak na rożen, ale opisany hasłami, które stanowiły formę protestu gdańskich szalikowców.
„Wielkie spadanie”, Przegląd Sportowy, 13.06.1996 roku

Od około 30. minuty spotkanie nieco się ożywia. Najpierw swoją szansę mają goście, ale Sychalski nie wykorzystuje dobrego podania, a niedługo przed przerwą niezłe okazje marnują Ruta i Grzegorz Motyka.

Druga część meczu to już zdecydowanie ciekawsza i lepsza gra w wykonaniu Biało-Zielonych. Być może nadzieję w ich serce wlewa kontaktowa bramka we Wrocławiu dla Stali tuż przed przerwą i utrzymujący się bezbramkowy remis w Bełchatowie.

Relacja prasowa z meczu Lechia-Raków Częstochowa
Relacja prasowa z meczu Lechia-Raków Częstochowa

Już w 47. minucie Król podaje do Mariusza Pawlaka, który natychmiast uderza na bramkę rywali. Bezradny golkiper może tylko obserwować, jak futbolówka ląduje w okienku jego bramki. Chwilę później Piotr Mosór minimalnie przestrzeliwuje z dystansu.

Lechia nie zwalnia tempa. W 55. minucie indywidualna akcja Sławomira Suchomskiego, precyzyjne dośrodkowanie, strzał głową Ruty, piłka odbija się od słupka, ale dobitka Krzysztofa Sadzawickiego jest już skuteczna i robi się 2:0.

W tym momencie do ataków ruszają piłkarze Rakowa. W 65. i 76. minucie groźnie uderza Stępień, ale fantastycznie broni Dariusz Gładyś. W 77. minucie jest już bezradny, kiedy to Skwara zdobywa gola uderzeniem do pustej bramki.

Bilet z meczu Lechia-Raków Częstochowa
Bilet z meczu Lechia-Raków Częstochowa

Po chwili wynik może zmienić się na bardziej niekorzystny dla Lechii, ale zawodnicy Rakowa nie wykorzystują dogodnej okazji.

Skuteczniejsi są gospodarze i w 81. minucie robi się 3:1. Adam Grad kończy piękny rajd podaniem do Suchomskiego, który nie daje szans bramkarzowi. W przedostatniej minucie spotkania znowu świetnie podaje Suchomski, a pięknego gola głową w samo okienko zdobywa Sebastian Nowak i ustala wynik spotkania na 4:1.

 

Relacja prasowa z meczu Lechia-Raków Częstochowa
Relacja prasowa z meczu Lechia-Raków Częstochowa

Niestety rezultaty na innych stadionach nie ułożyły się dla Biało-Zielonych korzystnie i mimo efektownego zwycięstwa Lechia opuściła ekstraklasę.

12 czerwca 1996 roku
Mecz ekstraklasy
Lechia Gdańsk – Raków Częstochowa 4:1 (0:0)
Widzów: ok. 3 000
1:0 Pawlak (47’), 2:0 Sadzawicki (55’), 2:1 Skwara (77’), 3:1 Suchomski (81’), 4:1 Nowak (89’)
Lechia: Dariusz Gładyś - Krzysztof Sadzawicki, Piotr Mosór, Mariusz Pawlak, Rafał Ruta (65’Adam Grad), Piotr Rajkiewicz (80’Sebastian Nowak), Grzegorz Motyka (57’Igor Kozioł), Marcin Kubsik, Tomasz Dawidowski, Grzegorz Król, Sławomir Suchomski / Trener: Stanisław Stachura
Raków: Matuszek - Sieja, Wróblewski (58’ Stępień), Bodzioch, Gwiździel (82’Wilk), Skrzypek, Skwara, Magiera, Spychalski, Szopa (58’Synoradzki), Załęski
Facetów, którzy doprowadzili do degradacji, trzeba by zamknąć – krzyknął spocony Adam Grad tuż po ostatnim gwizdku sędziego. Zdążający do szatni zawodnicy Lechii-Olimpii, żegnani przez stojących widzów gorącymi brawami, płakali jak bobry. Niemal bez wyjątku… (…) Po zawodach tłum kibiców zebrał się na trybunie głównej, czekając na kąpiących się w tym czasie zawodników.
Gdy gracze przybyli w komplecie, zgotowano im wspaniałą fetę, dziękując w ten sposób za wspólne chwile radości, a także i smutku.
„Świnia, łzy i feta”, Głos Wybrzeża, 13.06.1996 roku

O AUTORZE
DarioB
Author: DarioB
Badacz Historii Lechii
Z portalem Lechia.net związany od 2003 roku. Wcześniej głównie foto, obecnie archiwa oraz badanie historii Lechii Gdańsk.
Ostatnio napisane przez autora