Po meczu w Łodzi sytuacja Lechii nie uległa wielkiej poprawie. Aby utrzymać ekstraklasę, gdańszczanie musieli pokonać w ostatniej kolejce Raków Częstochowa oraz liczyć na potknięcia Śląska i GKS Bełchatów. Najłatwiejszy do spełnienia był ten pierwszy warunek, bo trudno było liczyć na choćby remis grającego na własnym stadionie Śląska ze zdegradowaną już Stalą Mielec.
Od około 30. minuty spotkanie nieco się ożywia. Najpierw swoją szansę mają goście, ale Sychalski nie wykorzystuje dobrego podania, a niedługo przed przerwą niezłe okazje marnują Ruta i Grzegorz Motyka.
Druga część meczu to już zdecydowanie ciekawsza i lepsza gra w wykonaniu Biało-Zielonych. Być może nadzieję w ich serce wlewa kontaktowa bramka we Wrocławiu dla Stali tuż przed przerwą i utrzymujący się bezbramkowy remis w Bełchatowie.
Już w 47. minucie Król podaje do Mariusza Pawlaka, który natychmiast uderza na bramkę rywali. Bezradny golkiper może tylko obserwować, jak futbolówka ląduje w okienku jego bramki. Chwilę później Piotr Mosór minimalnie przestrzeliwuje z dystansu.
Lechia nie zwalnia tempa. W 55. minucie indywidualna akcja Sławomira Suchomskiego, precyzyjne dośrodkowanie, strzał głową Ruty, piłka odbija się od słupka, ale dobitka Krzysztofa Sadzawickiego jest już skuteczna i robi się 2:0.
W tym momencie do ataków ruszają piłkarze Rakowa. W 65. i 76. minucie groźnie uderza Stępień, ale fantastycznie broni Dariusz Gładyś. W 77. minucie jest już bezradny, kiedy to Skwara zdobywa gola uderzeniem do pustej bramki.
Po chwili wynik może zmienić się na bardziej niekorzystny dla Lechii, ale zawodnicy Rakowa nie wykorzystują dogodnej okazji.
Skuteczniejsi są gospodarze i w 81. minucie robi się 3:1. Adam Grad kończy piękny rajd podaniem do Suchomskiego, który nie daje szans bramkarzowi. W przedostatniej minucie spotkania znowu świetnie podaje Suchomski, a pięknego gola głową w samo okienko zdobywa Sebastian Nowak i ustala wynik spotkania na 4:1.
Niestety rezultaty na innych stadionach nie ułożyły się dla Biało-Zielonych korzystnie i mimo efektownego zwycięstwa Lechia opuściła ekstraklasę.
Mecz ekstraklasy
Lechia Gdańsk – Raków Częstochowa 4:1 (0:0)
Widzów: ok. 3 000
1:0 Pawlak (47’), 2:0 Sadzawicki (55’), 2:1 Skwara (77’), 3:1 Suchomski (81’), 4:1 Nowak (89’)
Lechia: Dariusz Gładyś - Krzysztof Sadzawicki, Piotr Mosór, Mariusz Pawlak, Rafał Ruta (65’Adam Grad), Piotr Rajkiewicz (80’Sebastian Nowak), Grzegorz Motyka (57’Igor Kozioł), Marcin Kubsik, Tomasz Dawidowski, Grzegorz Król, Sławomir Suchomski / Trener: Stanisław Stachura
Raków: Matuszek - Sieja, Wróblewski (58’ Stępień), Bodzioch, Gwiździel (82’Wilk), Skrzypek, Skwara, Magiera, Spychalski, Szopa (58’Synoradzki), Załęski
Gdy gracze przybyli w komplecie, zgotowano im wspaniałą fetę, dziękując w ten sposób za wspólne chwile radości, a także i smutku.