W sezonie 1961 piłkarze Lechii toczyli dramatyczny bój o pozostanie w ekstraklasie. Na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek gdańszczanie plasowali się na jedenastej pozycji, ale nad zajmującym przedostatnie miejsce zespołem bydgoskiej Polonii mieli zaledwie punkt przewagi.
Od początku spotkania Biało-Zieloni nie zamierzają kalkulować i od pierwszych sekund przypuszczają prawdziwy szturm na bramkę gości. Zaledwie po siedmiu minutach mecz jest praktycznie rozstrzygnięty! Już w 2. minucie Bogdan Adamczyk otrzymuje piłkę po dośrodkowaniu Janusza Charczuka i nie daje szans bramkarzowi rywali. Po kolejnych 300 sekundach ten drugi wykorzystuje błąd stopera gości i podwyższa prowadzenie.
Gospodarze nie zamierzają spocząć na laurach i nadal atakują, nie dając rywalom chwili oddechu. Na dwie minuty przed przerwą pięknym uderzeniem głową popisuje się Jerzy Apolewicz – pierwsza połowa meczu kończy się wynikiem 3:0.
Druga część spotkania wygląda identycznie – ze strony gospodarzy sunie atak za atakiem, siejąc spustoszenie w szeregach defensywnych rywali. W ofensywie wyróżniają się zwłaszcza Charczuk i Kazimierz Frąckiewicz, którzy przeprowadzają piękne, kombinacyjne akcje. Zupełnie niespodziewanie w 60. minucie to rywale zdobywają gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego (jak się później okazało, był to jedyny celny strzał piłkarzy z Bydgoszczy w tym pojedynku).
Ta sytuacja tylko rozdrażnia gospodarzy i już cztery minuty później robi się 4:1. Frąckiewicz przeprowadza rajd skrzydłem, dośrodkowuje do Charczuka, który pokonuje bramkarza rywali. Już wtedy wiadomo jest, że gospodarzom nie może stać się krzywda, ale mimo wszystko nadal atakują z ogromną ambicją.
Na sześć minut przed końcem meczu kapitalną indywidualną akcją popisuje się Frąckiewicz – po minięciu kilku rywali udaje mu się jeszcze wymanewrować golkipera Polonii i po chwili piłka po raz piąty ląduje w bramce gości. Tuż przed końcem meczu dzieła zniszczenia dokonuje Apolewicz, który po podaniu Władysława Musiała strzela szóstego gola.
Mecz ekstraklasy
Lechia Gdańsk – Polonia Bydgoszcz 6:1 (3:0)
Widzów: ok. 8 000
1:0 Adamczyk (2’), 2:0 Charczuk (7’), 3:0 Apolewicz (43’), 3:1 Armknecht (60’), 4:1 Charczuk (64’), 5:1 Frąckiewicz (84’), 6:1 Apolewicz (90’)
Lechia: Andrzej Ilkiewicz – Korynt, Lenc, Szyndlar, Musiał, Nowicki, Wieczorkowski, Apolewicz, Charczuk, Adamczyk, Frąckiewicz; trener: Lajos Szollar
Polonia: Konieczko - Kręplewski, Jędrzejczak, Murzyn, Lubawy, Sylwestrzak, Stachowicz, Kowalski, Norkowski, Armknecht, Komasa
Dodatkowo w ostatniej kolejce rozpędzeni Biało-Zieloni zdołali jeszcze pokonać na wyjeździe wicemistrza Polski Polonię Bytom i zakończyli rozgrywki na ósmej pozycji.