Rugbystom RC Arki Gdynia udał się rewanż za porażkę poniesioną w meczu z RC Lechią Gdańsk przed dwoma miesiącami.
Tym razem żółto-niebiescy niepodzielnie panowali na boisku i pewnie pokonali derbowego rywala 44:19.
Już po niespełna kwadransie miejscowi prowadzili 13:0 po rajdzie Szrejbera i celnych kopnięciach Banaszka.
Lechia grała bardzo źle. Błędami popełnionymi przez biało-zielonych można by obdzielić ich wszystkie mecze podczas trwającej rundy jesiennej.
W 20 minucie żółtą kartkę obejrzał Rakowski i Arka przez 10 minut musiała radzić sobie w osłabieniu. Gdynianie nie tylko nie cofnęli się do defensywy, ale wychodząc z założenia, że najlepszą obroną jest atak – sami zdobyli dwa przyłożenia.
Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy przyłożenie Grabowskiego zagwarantowało Arce punkt bonusowy. Dopiero w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, po akcji młynem Lechia zdobyła pierwsze punkty w tym meczu. Do przerwy gdynianie prowadzili aż 30:7!
Początek drugiej połowy to dalsza dominacja gospodarzy i ich kolejne dwa przyłożenia. Po godzinie gry Arka prowadziła już 44:7.
Dopiero ostatni kwadrans i dwa przyłożenia gości sprawiły, że wynik spotkania nie był aż tak fatalny dla Lechii.
Po tym spotkaniu nie ma już wątpliwości, że RC Arka powróciła na fotel lidera rozgrywek Ekstraligi. Przez ostatnie tygodnie zajmowała go dlatego, że Lechia miała jedno spotkanie rozegrane mniej. Dla gdańszczan porażka ta była pierwszą w trwającym sezonie.
Najbliższy tydzień zarezerwowany jest dla reprezentacji narodowej przed spotkaniem Polska – Mołdawia.
Źródło: pomorska.tv