W tygodniu w klubie działo się sporo ciekawego. Do rezerw odesłany został zawieszony za czerwoną kartkę Zaur Sadajew, z drugą drużyną trenuje także Mavrodis Bougaidis. Ich miejsce w kadrze pierwszego zespołu zajęli nowi zawodnicy – Henrique Miranda oraz Filip Malbasić, a także Danijel Aleksić, który odcierpiał już swoje w rezerwach. To właśnie ci zawodnicy mają pomóc w zmazaniu plamy po przegranym 1:2 meczu z Lechem Poznań.
Można w nieskończoność powtarzać wyświechtane powiedzenie, że będzie to mecz przyjaźni na trybunach i walki na boisku. Ale nie tym razem. Co prawda mamy nadzieję zobaczyć walkę na boisku, ale trybuny podczas meczu będą świecić pustkami, bowiem kibice Wisły w dalszym ciągu prowadzą walkę z Jackiem Bednarzem. Zespół Białej Gwiazdy nie zaznał jeszcze porażki w tym sezonie, ale z drugiej strony odniósł tylko jedno zwycięstwo. Mecze z Górnikiem Łęczna, Piastem i Ruchem krakowianie kończyli podziałem punktów. Najlepszym strzelcem Wisły jest obecnie Łukasz Garguła, który na w dorobku dwie bramki (obie zdobyte w wygranym 3:2 meczu z Lechem Poznań). W poprzedniej kolejce Biała Gwiazda zremisowała u siebie 2:2 z Ruchem Chorzów, chociaż do 83 minuty to goście z Chorzowa prowadzili 2:1. Wtedy jednak na ratunek gospodarzom przybył Paweł Brożek, który zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. W kadrze na spotkanie z Lechią na pewno zabraknie Donalda Guerriera, pozostali zawodnicy są zdrowi i gotowi do gry. Wisła ma w swoim składzie mnóstwo doświadczonych zawodników, takich jak Arkadiusz Głowacki, Paweł Brożek, Semir Stilić czy Łukasz Garguła, do których stopniowo wprowadzani są młodzi zawodnicy, którymi w ostatnim meczu byli Alan Uryga i Tomasz Zając. Trzon zespołu stanowią też sprowadzi przed sezonem zawodnicy Ruchu Chorzów – Maciej Sadlok, Maciej Jankowski i ex-Lechista Michał Buchalik.
Lechia będzie starała się zmazać plamę po porażce z Lechem Poznań. Od zespołu odsunięty został Zaur Sadajew (otrzymał również dotkliwą karę finansową), a drugą szansę od trenera Machado dostał serbski napastnik Danijel Aleksić. Słabe wejście w ostatnim meczu zanotował Adam Buksa (były zawodnik Wisły) i wiele wskazuje na to, że Serb od razu wskoczy do podstawowego składu. Do Krakowa nie poleci również kontuzjowany Piotr Wiśniewski. U progu sezonu martwić może słabsza forma Nikoli Lekovicia, który tylko momentami przypomina zawodnika, który zachwycał w poprzednim sezonie. Teraz przybyła mu konkurencja w postaci sprawdzonego z Sao Paulo Mirandy, który w tygodniu starał się przekonać sztab szkoleniowy, że to on powinien rozpocząć mecz z Wisłą w podstawowym składzie. Drugą „nowością” w zespole jest Filip Malbasić, który przybył do Gdańska z niemieckiego Hoffenheim. Serb nie rozegrał jednak w Bundeslidze żadnego spotkania, a poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Patrizanie Belgrad, gdzie rozegrał 19 meczów i zdobył dwie bramki. Joaquim Machado dał się jednak poznać z tej strony, że raczej stroni od mieszania w składzie, więc przy Reymonta prawdopodobnie zobaczymy tych zawodników, którzy walczyli ostatnio na PGE Arenie. Wszyscy trzymamy kciuki, aby piłkarze wrócili na właściwą ścieżkę i przywieźli do Gdańska trzy punkty.
Przewidywane składy:
Wisła: Buchalik – Burliga, Głowacki, Dudka, Sadlok – Garguła, Uryga, Stilić, Jankowski, Boguski – Brożek
Lechia: Trela – Możdżeń, Janicki, Valente, Leković – Borysiuk, Łukasik, Makuszewski, Grzelczak, Vranjes – Aleksić
Typ redakcji: Wisła – Lechia 0:1