Lechia Gdańsk przegrała 2:3 z Jagiellonią Białystok, a bramki dla Biało-Zielonych zdobywali Bohdan Wjunnyk i Maksym Chłań. Ponad 15 tys. kibiców, którzy wybrali się na mecz w Chorten Arenie, obejrzało interesujące widowisko.

W porównaniu do poprzedniego spotkania Szymon Grabowski nie dokonał żadnej zmiany w wyjściowej jedenastce. Natomiast na ławce rezerwowych pojawił się Louis d'Arrigo, który wrócił po kontuzji doznanej w sierpniu.

Od pierwszego gwizdka gospodarze ruszyli do ataku, a w 5. minucie mieli pierwszą okazję do zdobycia bramki. Michal Sacek podał do Kristoffera Hansena, a ten minimalnie przymierzył obok słupka. Sześć minut później dwa uderzenia Norwega obronił Szymon Weirauch. Golkiper gdańszczan był bezradny przy płaskim strzale Tomasa Silvy zza pola karnego w 13. minucie, kiedy miał już piłkę na rękach, lecz ta wpadła do siatki i Jagiellonia objęła prowadzenie. Ze wspomnianego prowadzenia gospodarze cieszyli się tylko przez trzy minuty, bowiem Conrado dograł po ziemi do Bohdana Wjunnyka i Ukrainiec wpakował futbolówkę do pustej bramki.

Po zdobyciu wyrównującej bramki podopieczni Szymona Grabowskiego złapali wiatru w żagle i mogli wyjść na prowadzenie. Z kontrą wyszedł Maksym Chłań i zagrał do Bohdana Wjunnyka, jednak jego strzał obronił Sławomir Abramowicz. W kolejnych minutach Lechia miała przewagę, ale nie tworzyła konkretnych sytuacji bramkowych, podobnie jak Jagiellonia, i tempo spotkania nieco spadło. Tuż przed przerwą Biało-Zieloni wyprowadzili świetną akcję. Bohdan Wjunnyk dogrywał do Camilo Meny, który miał przed sobą Sławomira Abramowicza i górą okazał się bramkarz Jagi. Do przerwy rezultat nie uległ zmianie.

Po przerwie zawodnicy Lechii Gdańsk wyszli odważnie i zaatakowali. W 51. minucie strzał zza pola karnego Iwana Żelizki złapał Sławomir Abramowicz. Cztery minuty później akcja przeniosła się na drugą stronę boiska i gospodarze byli bliscy objęcia prowadzenia. Przy strzale Kristoffera Hansena bardzo dobrze spisał się Szymon Weirauch, instynktownie wybijając piłkę. W 60. minucie po krótko wykonanym rzucie rożnym przez gdańszczan Maksym Chłań zdecydował się oddać strzał i po rykoszecie piłka wpadła do siatki. Tym samym Lechia objęła prowadzenie.

Zawodnicy Lechii nadal tworzyli kolejne sytuacje bramkowe, ale nie były one konkretne. Później to Jagiellonia przejęła inicjatywę i w 72. minucie wyrównała na 2:2. Autorem bramki był Jesus Imaz, który wszedł z ławki. Nie minęła chwila, a gospodarze otrzymali rzut karny, po tym jak Joao Moutinho trafił w rękę Bujara Pllany. Jedenastkę na bramkę zamienił Mateusz Skrzypczak.

Do końca spotkania więcej bramek nie padło i mecz zakończył się wygraną Jagiellonii.

 

Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 3:2 (1:1)

Bramki: 13' Tomas Silva, 72' Jesus Imaz, 76' Mateusz Skrzypczak (k) - 16' Bohdan Wjunnyk, 60' Maksym Chłań

Jagiellonia Białystok: 50. Sławomir Abramowicz - 16. Michal Sacek, 72. Mateusz Skrzypczak, 3. Dusan Stojinovic, 44. Joao Moutinho - 16. Miki Villar (83' 39. Aurelien Nguiamba), 82. Tomas Silva (55' 29. Marcin Listkowski), 6. Taras Romańczuk (C), 14. Jarosław Kubicki (55' 11. Jesus Imaz), 99. Kristoffer Normann Hansen (67' 22. Peter Kovacik) - 9. Lamine Diaby Fadiga (82' 51' Alan Rybak)

Lechia Gdańsk: 1. Szymon Weirauch - 11. Dominik Piła, 44. Bujar Pllana, 3. Elias Olsson (84' 19. Serhij Bułeca), 20. Conrado - 7. Camilo Mena, 5. Iwan Żelizko, 8. Rifet Kapić (C), 17. Anton Tsarenko (77' 79. Kacper Sezonienko), 30. Maksym Chłań - 9. Bohdan Wjunnyk (77' 99. Tomasz Neugebauer)

źródło: własne