W tej rundzie średnia na spotkanie wynosi około 11,5 tysiąca. W poprzednich rozgrywkach była ona o ponad 5 tysięcy wyższa. Lechia zachęca kibiców do liczniejszego stawiania się na trybunach.
Przychody Lechii z tzw. dnia meczowego wzrosły w poprzednim sezonie do 5,3 miliona złotych. Pod względem frekwencji na trybunach gdański klub, podobnie jak w pierwszym roku działalności na stadionie na Letnicy, awansował na 2. miejsce w ekstraklasie. Wówczas oficjalna średnia na mecz wynosiła 16 609 kibiców. Większa publiczność była tylko w Poznaniu.
To jednak przeszłość. Sześć jesiennych meczów o ligowe punkty w roli gospodarza biało-zielonych zgromadziło średnio 11 577 kibiców. W klasyfikacji klubów Lechia pod tym względem jest nie tylko za Lechem, ale także ustępuje Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok.
Tak niskiej frekwencji nie było w żadnym z czterech poprzednich sezonów, które Lechia spędziła na stadionie w Letnicy. W najsłabszych rozgrywkach średnia zawsze przekraczała 13 tysięcy.
Na większą publiczność na razie nie przełożyło się ani zatrudnienie pod koniec letniego okna transferowego piłkarzy pokroju: Milosa Krasicia i Sławomira Peszki, ani zmiana trenera, ani przesunięcie się drużyny na 7. miejsce w tabeli po słabszym początku rozgrywek, ani też podejmowane akcje marketingowe.
Dlatego postanowiono się odwołać się do akcji, która przyczyniła się do znacznej poprawy frekwencji w poprzednim sezonie. W ramach pierwszej edycji projektu pod hasłem "My Wierzymy" klub obiecał zwrot pieniędzy za bilety w wypadku porażki gospodarzy w meczu z Górnikiem Zabrze. Do kasy nie musiał sięgać, bo biało-zieloni wygrali 1:0.
Co prawda 21 marca na trybunach zasiadło tylko 12 493, ale od tego meczu zrobiła się moda na Lechię. Niewiele ponad miesiąc później, 11 kwietnia na spotkaniu z Legią padł historyczny rekord frekwencji na spotkaniu ligowym. Podano, że na stadionie zasiadło 36,5 tysiąca kibiców.
Czy równie dużym sukcesem zakończy się akcja "My Wierzymy 2", którą ogłosił klub wspólnie ze Stowarzyszeniem Kibiców "Lwy Północy"? Jeśli na czterech pozostałych do końca roku meczach biało-zielonych u siebie, na trybunach stadionu w Letnicy zasiądzie co najmniej 70 000 kibiców, klub z każdego płatnego biletu przekaże złotówkę na wizualną zmianę ścian na promenadach wewnętrznych trybuny zielonej.
Co prawda na sześciu meczach w tym sezonie Lechii w roli gospodarza łączna frekwencja wyniosła 69 462, ale określony przez klub pułap jest jak najbardziej do spełnienia, gdyż w najbliższych kolejkach gdańszczanie gościć będą o wiele bardziej atrakcyjnych rywali niż to miało miejsce dotychczas.
Lechia jeszcze w tym roku zagra z mistrzem (Lechem Poznań 29 listopada o godzinie 15.30) i wicemistrzem Polski (Legią Warszawa 31 października o 18 oraz dwa mecze przyjaźni (ze Śląskiem Wrocław 6 grudnia o 15.30 i Wisłą Kraków 1-14 grudnia).
Źródło: sport.trojmiasto.pl/własne