lechia

- Mieszkańcy miasta, w którym odbywa się mecz piłkarskich mistrzostw Europy, nie powinni traktować przybywających zza granicy kibiców jako wrogów, tylko jako przyjaciół - mówił podczas konferencji w Gdańsku Michael Gabriel, dyrektor Ambasad Kibica.

Konferencję „Ambasady kibica - przyjęcie fanów podczas UEFA Euro 2012" zorganizowała Europejska Federacja Kibiców Futbolu (FSE), wspólnie z PL.2012, rządową spółką kontrolującą przygotowania Polski do mistrzostw Europy oraz gdańskim Biurem ds. Euro 2012. Wśród ponad 100 gości znaleźli się m.in. ukraiński wiceminister ds. sportu, młodzieży i rodziny, przedstawiciele UEFA,Rady Europy, Komitetu Organizacyjnego Ukrainy, Federacji Piłkarskich Polski i Ukrainy, Ministerstwa Sportu i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z obu krajów, placówek dyplomatycznych, klubów piłkarskich, władz samorządowych, stowarzyszenia kibiców Lechii Gdańsk - Lwy Północy, a także oficer Scotland Yardu.

Z odpowiedzią na główne pytanie - „Uściski dłoni czy kajdanki na rękach?" („Handshakes or Handcuffs?") zdecydowana większość uczestników konferencji nie miała kłopotów. Oczywiście - uściski dłoni miejscowych kibiców i mieszkańców ze wszystkimi, którzy przyjadą do Polski i na Ukrainę kibicować swoim zespołom. Jak to osiągnąć, żeby Euro 2012 było świętem futbolu, a nie okazją do wszczynania burd?

Michael Gabriel zaapelował, żeby zrobić wszystko, by gościnnie przyjąć kilkadziesiąt tysięcy kibiców, którzy przyjadą na każdy mecz. Jako negatywny przykład podał zachowanie mieszkańców austriackiego Klagenfurtu. Oni mecze Euro 2008 traktowali jako początek wojny. Pozamykane okiennice domów, pustki na ulicach, miasto zamarło. - Pozytywne nastawienie do gości zawsze ma ogromne znaczenie dla utrzymania porządku. Od mistrzostw świata w 2002 roku na żadnej większej imprezie piłkarskiej nie zanotowano groźniejszych incydentów. Ważne jest przesłanie, jakie do swoich mieszkańców mają władze miasta. Powinno ono brzmieć: serdecznie witamy gości! - mówił Gabriel.

O tym, że generalnie jest o wiele bardziej spokojnie wśród kibiców, przekonywał Chris Broome ze Scotland Yardu: - Kiedy otwarto nowe Wembley, na każdym meczu reprezentacji Anglii pojawiało się ponad 1000 policjantów. Teraz wystarczy nieco ponad 100. Ważne jednak, by egzekwować surowe przepisy dotyczące niewłaściwych zachowań kibiców. Ukaranie tych, którzy wszczynają niepokoje, podziała uspokajająco na innych.

- Potraktujcie nas jako partnerów przy organizacji Euro 2012 - apelował Piotr Zejer, prezes Lwów Północy, stowarzyszenia kibiców Lechii Gdańsk. - Powinniśmy być dobrze poinformowani o przygotowaniach miasta do tej wielkiej imprezy. Chcemy pomóc i pomożemy w przyjęciu gości zza granicy. Oczekujemy na określenie zadań, jakimi mamy się zająć - zadeklarował.

Jednym z tych zadań będzie współtworzenie Ambasady Kibica. To nazwa nadana centrum, w którym kibice mogą uzyskać fachową pomoc, porady i ważne informacje. Dzięki takiemu centrum zdecydowanie wzrasta atrakcyjność pobytu kibiców w danym państwie i mieście, podczas wszystkich dużych imprez sportowych. W Gdańsku, podczas Euro 2012, Ambasada Kibica powstanie na Targu Węglowym.

- Zrobimy wszystko, żeby kibice, którzy przyjadą do nas podczas mistrzostw Europy, czuli się jak u siebie w domu - stwierdził Zbigniew Weinar, zastępca dyrektora Biura ds. Sportu u Euro 2012. - Gdańsk będzie miastem przyjaznym kibicom. Ale do wygrania mamy coś jeszcze - zmianę wizerunku polskiego kibica piłki nożnej, którego dotychczas nazywano pogardliwie kibolem. Mają temu służyć liczne projekty społeczne, które realizujemy, a także budowa kilkudziesięciu nowoczesnych boisk. Kiedy skończą się mistrzostwa, a na PGE Arenę zaczną przychodzić nie kibole, tylko kibice - wtedy spełnimy naszą misję.

Źródło: Krzysztof Guzowski / Gdansk.pl

O AUTORZE
DarioB
Author: DarioB
Badacz Historii Lechii
Z portalem Lechia.net związany od 2003 roku. Wcześniej głównie foto, obecnie archiwa oraz badanie historii Lechii Gdańsk.
Ostatnio napisane przez autora