Raport meczowy: Lech Poznań - Lechia Gdańsk | Kolejka 28 | 2008/09 Ekstraklasa |
2008/09 Ekstraklasa |
Lech Poznań | vs | Lechia Gdańsk |
1 | 0 |
Data meczu: piątek, 15 maj 2009 | ||
Godz. meczu: 20:00 h | ||
Stadion: Stadion Miejski w Poznaniu | ||
Sędzia: Włodzimierz Bartos | ||
Widzów : 16.000 |
Bramkarz | |
|
|
Obrońca | |
|
|
Pomocnik | |
|
|
Napastnik | |
|
Pierwszy trener | |
|
|
|
|
|
|
Bramka (Lech):Lewandowski 84 Żółta Kartka (Lech):Arboleda, Henríquez, Murawski, Lewandowski Skład (Lech):Turina - Kikut, Tanevski, Arboleda, Henriquez, Peszko, Bandrowski (46'Injac), R. Murawski, J.Wilk (46'Štilić), R.Lewandowski, Rengifo (90' Đurđević) / Trener: Smuda Info:Zamknięty sektor gości. Prasa: Lewandowski daje zwycięstwo Lechowi [źródło: Wirtualna Polska]Nie było niespodzianki na Bułgarskiej. Lech długo męczył się z Lechią, ale ostatecznie pokonał ją 1:0 i wciąż liczy się w walce o mistrzostwo Polski. Natomiast Lechia, przy niekorzystnych wynikach pozostałych spotkań, na dwie kolejki przed końcem ligi może się znaleźć zaledwie jeden punkt nad strefą spadkową. Już w drugiej minucie Lech mógł objąć prowadzenie. Peszko podał w pole karne do niepilnowanego Rengifo, ale napastnik Lecha w ostatniej chwili został uprzedzony przez bramkarza Lechii. Lech atakował dalej, ale nie potrafił stworzyć sobie klarownej sytuacji. Natomiast w 22. minucie przed szansą stanęli goście. Po zgraniu głową Krzysztofa Bąka ustawiony pięć metrów przed bramką Andrzej Rybski nie zdołał opanować piłki. W dalszej części pierwszej połowy oglądaliśmy dużo walki i mało groźnych akcji. Pierwszy celny strzał na bramkę został oddany dopiero w 40 minucie! Wtedy to uderzenie Murawskiego pewnie obronił Kapsa. Drugi celny strzał padł dwie minuty później. Oddał go Marcin Kikut, ale znów piłkę pewnie złapał Kapsa. Drugą połowę znów Lech zaczął od mocnego uderzenia. Peszko przerzucił piłkę z prawej strony pola karnego na lewą. Tam był Rafał Murawski, jednak jego strzał pozostawił wiele do życzenia. W 63. minucie bliski szczęścia był Peszko po strzale którego piłka wylądowała na górnej siatce bramki Kapsy. Trzy minuty później świetnie interweniował bramkarz Lechii, który nie dał się pokonać po strzałach Kikuta i Rengifo z bliskiej odległości. W 70. minucie szansę na gola miał wprowadzony w drugiej części gry Semir Stilić i znów kapitalnie interweniował Kapsa. Bramkarz Lechii skapitulował dopiero w 84. minucie. Murawski dośrodkował w pole karne a Robert Lewandowski głową skierował piłkę do bramki. To czternasty gol napastnika Lecha w tym sezonie. Lech pokonał Lechię 1:0 i wciąż liczy się w walce o mistrzostwo Polski. Natomiast Lechia, przy niekorzystnych wynikach pozostałych spotkań, na dwie kolejki przed końcem ligi może się znaleźć bardzo blisko strefy spadkowej. Wypowiedzi pomeczowe Franciszek Smuda: Dla nas ważne było wygrać, obojętnie w jakim stylu. W drugiej połowie położyliśmy wszystko na jedną szalę, ale bramkarz Lechii miał dobry dzień. Dla nas teraz każdy mecz jest jak finał, a to zwykle nie są piękne widowiska. Każdy chciałby, żebyśmy wygrywali po cztery, pięć zero, ale ja się cieszę z tego wyniku. Tomasz Kafarski: Mecz przebiegał pod dyktando Lecha. Robiliśmy co mogliśmy, żeby nie stracić bramki. Do 84. minuty udawało nam się realizować ten plan. Zwycięstwo Lecha zasłużone, lecz niekoniecznie musiał dziś wygrać. Remis byłby dużą nagrodą dla moich chłopaków za postawę w tym spotkaniu. |