Do naszej redakcji dotarła dziś informacja o śmierci kibica Lechii Romana Wolskiego.
Roman zmarł w niedzielę w wieku 73 lat nie dożywając zwycięskiego meczu Lechii w Łodzi.
Wspomina zięć Michał: "Wieloletni kibic, a w przeszłości także pracownik BKS Lechia Gdańsk. Pracował w obsłudze radiowęzła na stadionie przy ul. Traugutta na przełomie lat 70/80 ubiegłego wieku. Z opowiadań wiem, że był w przeszłości bliskim znajomym Pana Wojciecha Łazarka.
Od kilkunastu lat zmagał się z chorobą Parkinsona, co stopniowo pogarszało Jego stan zdrowia. Zawsze jednak Lechię miał w sercu i interesował się jej wynikami. Po remoncie mieszkania, które zostało dostosowane do Jego potrzeb jako osoby niepełnosprawnej, Jego pokój i łazienka urządzone były w biało-zielonych - ukochanych barwach.
Orientował się doskonale odnośnie składów i sztabu trenerskiego, był świadomy do ostatnich dni. Niestety zmarł w przeddzień kolejnego meczu swojej Lechii."