Trwa obóz przygotowawczy w tureckiej Larze, a w piątek Lechia Gdańsk zmierzy się z Neftci Fergana w drugim meczu podczas trzytygodniowego obozu. Wywiadu dla Gazety Wyborczej udzielił Dawid Bugaj, który podzielił się pierwszymi spostrzeżeniami.

Za Lechią Gdańsk pierwszy sparing na obozie przygotowawczym, który zakończył się porażką z kosowską Dritą FC 1:2. W drugim sparingu w Turcji, a w trzecim w 2024 roku Biało-Zieloni podejmą w piątek uzbeckie Neftci Fergana.

W Gazecie Wyborczej ukazał się wywiad z Dawidem Bugajem. Prawy obrońca na wstępie powiedział o przygotowaniach do rundy w Gdańsku. - Bardzo pozytywnie oceniam te dwa tygodnie w Gdańsku. To prawda, że pogoda nie dopisywała, jednak wykonaliśmy konkretną pracę pod kątem kondycyjnym i motorycznym. Poza tym sztab szkoleniowy urozmaicał zajęcia, to nie tylko siłownia, ciężary i bieganie, ale też boisko i piłka. Oczywiście cieszymy się na te trzy tygodnie w Turcji, w końcu zobaczyliśmy słoneczko, jest dużo cieplej, no i trenujemy na naturalnej trawie.

Jakie zespoły według Dawida Bugaja będą rywalizowały wraz z Lechią o awans do Ekstraklasy? - Czołówka jest niezwykle wyrównana, pierwsza szóstka mieści się w raptem trzech punktach. Jednak ja wspomnę o trzech zespołach - Wisła Kraków, Arka Gdynia, trzeba też bardzo uważać na Motor Lublin. Oczywiście wszystkie drużyny z góry tabeli są groźne, ale my też jesteśmy groźni i chcemy to pokazać na wiosnę.

 - Presja w takim klubie jak Lechia musi być, zawsze była i będzie. Mimo że faktycznie jesteśmy niezbyt doświadczonym zespołem, to wszyscy mamy ten sam cel. Nad tym codziennie pracujemy, rozmawiamy o tym, robimy analizy, co jesienią było dobre, a co złe. Pozytywnie patrzymy na to, co nas czeka w najbliższych miesiącach, chcemy się bawić piłką i na koniec osiągnąć to, co sobie zakładamy.

Do gry po 10 miesiącach przerwy wrócił Filip Koperski, a w odwodzie trenera Grabowskiego pozostają Bartosz Brzęk czy Dominik Piła. Czy 19-latek odczuwa konkurencję na prawej obronie? - Pewnego miejsca w pierwszej jedenastce nie ma się nigdy. Muszę codziennie na treningach pokazywać, że zasługuję na grę. Jest przecież Bartek Brzęk, wrócił Filip Koperski, który potrafi grać na boku obrony, podobnie jak Dominik Piła. Naprawdę uważam, że na prawej obronie też jest konkurencja i muszę ostro walczyć o miejsce w podstawowym składzie.

Jakie Dawid Bugaj ma cele na rundę wiosenną? - Patrzę tylko na te najbliższe pół roku. Awans do ekstraklasy to cel numer jeden, a ja chcę mieć na to jak największy wpływ. Dać jakieś asysty, być może bramki, bo tego brakowało mi jesienią.

źródło: Gazeta Wyborcza.pl