Na dwa dni przed spotkaniem z kibicami, władze klubu opublikowąły na oficjalnej stronie odpowiedź na zarzuty zamieszczone na stronie protestu lechia-protest.pl Mamy nadzieję, że poniższa lektura nie jest tylko mydleniem oczu i uda się osiągnąć porozumienie które zadowoli obie strony.
Mając na uwadze chęć wyjaśnienia wielu nieścisłości i mitów narosłych wokół Lechii Gdańsk, przekazujemy Państwu odpowiedzi dotyczące wszystkich uwag skierowanych przez grupy kibiców w kierunku klubu. Doszliśmy do wniosku, że obecnie tylko pełen obraz sytuacji może przyczynić się do polepszenia atmosfery wśród kibiców. Zdecydowaliśmy się na ten krok, chociaż uważamy, że na dłuższą metę jest on dla Lechii szkodliwy. Świadkami tego, swego rodzaju obnażenia działań klubu, nie będą wszak wyłącznie kibice, ale również konkurencja, z którą dzielimy się w tym miejscu wiedzą normalnie niedostępną, można powiedzieć – wrażliwą. Informacje zawarte w jednym z punktów mogą ponadto okazać się bardzo niewygodne dla zawodników Biało-Zielonych, którzy obecnie szukają klubu. Nie bez obaw i oporów uznaliśmy, że w tym miejscu i w tym czasie cel uświęca środki. Liczymy na to, że fakt ten zostanie należycie doceniony przez osoby poddające w wątpliwość szczere intencje władz klubu. Z drugiej strony, ze względu na przyczyny podane powyżej, chcemy jasno podkreślić, że przekazywanie podobnych informacji nie będzie stałą praktyką Lechii Gdańsk. Pragniemy, aby publikacja poniższych wyjaśnień była odebrana przede wszystkim jako gest dobrej woli ze strony klubu w kierunku kibiców. Podkreślaliśmy, podkreślamy i będziemy podkreślać, że Lechię Gdańsk budujemy z myślą o jej sympatykach. Wiemy, że zarówno kibice, jak i klub, chcą tak naprawdę tego samego. Czasami różnią się jedynie co do sposobów osiągnięcia celu. Wierzymy, że nie są to jednak różnice, które mogą trwale podzielić środowisko, któremu zależy na jednym – na Lechii Gdańsk.
1. Niejasna i pozbawiona spójności polityka budowania pierwszego zespołu oraz funkcjonowania klubu i spółek z nim związanych:
„Wprowadzanie w błąd członków stowarzyszenia OSP Lechia w temacie zadłużenia ośrodka oraz jej spłaty przez Lechia SA”
Wszystkie zobowiązania OSP Lechia przejęła Lechia Gdańsk SA, a wynika to z natury „przejęcia przedsiębiorstwa” w rozumieniu art. 55 kodeksu cywilnego. Zatem nieprawdą jest, jakoby OSP Lechia miało jakieś zobowiązania. Kwoty należne Urzędowi Skarbowemu z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych i VAT w całości spłacono (659 tys. zł).
Warto zaznaczyć, że w ostatnim czasie na koszt Lechii Gdańsk SA Biuro Rachunkowe sporządziło sprawozdanie finansowe OSP Lechia na dzień 31.12.2009, zawierające informacje dotyczące transakcji sprzedaży przedsiębiorstwa. Sprawozdanie to winno zostać zatwierdzone przez odpowiednie władze OSP Lechia.
„Udziałowcy mniejszościowi Lechii SA nie są informowani o działaniach spółki, jej stanie finansowym oraz powoływaniu kolejnych podmiotów, takich jak choćby Lechista Sp. z o.o., której prezesem jest Błażej Jenek”
Zgodnie z ustaleniami poczynionymi na grudniowym Walnym Zgromadzeniu Spółki, akcjonariusze informowani są o kluczowych działaniach organizacyjnych na bieżąco, za pomocą newslettera. 18 lutego 2010 r., w inauguracyjnym wydaniu, przekazana została informacja o rozpoczęciu rejestracji spółki Lechista, która ma się zajmować między innymi: szkoleniem komercyjnym dzieci i młodzieży (nie dotyczy zespołów młodzieżowych zrzeszonych w klubie), organizowaniem zgrupowań, wydawaniem specjalistycznym wydawnictw szkoleniowych z zakresu piłki nożnej czy przeprowadzaniem szkoleń. Wcześniej te działania klub prowadził we własnym zakresie, a wydzielenie działalności ma zapewnić większą transparentność finansową w zakresie szkolenia młodzieży.
„Czy i w jaki sposób spółka zamierza spłacić dług zaciągnięty względem Miasta Gdańsk oraz pana Kuchara”
Pożyczka do Miasta jest spłacana na bieżąco. Z kwoty 650 tys. zł, zaciągniętej przez OSP, Lechia Gdańsk SA spłaciła 433.332 zł. Pozostała kwota – 216.668 zł zostanie spłacona zgodnie z terminem płatności – 30 grudnia 2010 r.
Z kolei pożyczki od większościowego akcjonariusza mają długoterminowy charakter i obecnie nie jest rozważany termin i charakter spłaty.
„Co robi pan Michalski w szatni pierwszego zespołu”
Od momentu zakończenia pracy w Lechii, Radosław Michalski nie wchodził do szatni pierwszego zespołu (nie wchodzą do niej również obecni członkowie zarządu czy pracownicy klubu, niezwiązani ze sztabem szkoleniowym). Szatnia, przypomnijmy, sąsiaduje z częścią biurowo-magazynową. Naturalną praktyką jest, że przedstawiciele sztabu trenerskiego zapraszają do siebie różnych gości. Dariusz Kubicki zapraszał Jana Urbana, Jacek Zieliński – Pawła Janasa, a Tomasz Kafarski – Rafała Ulatowskiego czy Michała Probierza.
„Dlaczego Błażej Jenek tłumaczy inwestorowi, iż jest przedstawicielem kibiców w zarządzie, skoro już dawno utracił ich mandat”
Taki argument nigdy nie był przekazywany inwestorowi – ani w trakcie negocjacji, ani tym bardziej już po powołaniu spółki. Przedstawiciel kibiców, w osobie Marcina Tarasowa, był członkiem ośmioosobowego zarządu w stowarzyszeniu OSP Lechia. W Lechii Gdańsk SA nie ma ustanowionego członka zarządu jako przedstawiciela kibiców. Statut gwarantuje natomiast przedstawiciela akcjonariuszom serii A. W myśl statutu, w przypadku emisji kolejnych serii, posiadacze akcji imiennych A, mają prawo do powoływania i odwoływania jednego członka zarządu oraz jednego członka rady nadzorczej (par. 12, pkt 2 statutu).
a) niezrozumiałe podejście władz klubu do półfinału zeszłorocznych rozgrywek Pucharu Polski:
"wystawienie przez trenera drugiego składu w pierwszym meczu półfinałowym"
Trener Tomasz Kafarski nie dostał – jak sądzą niektórzy – „rozkazu”, aby przegrać/odpuścić ten mecz. W Lechii myślenie w takich kategoriach nie istnieje i dla pracowników klubu jakiekolwiek dywagacje na ten temat są obraźliwe. Trener podejmuje swoje decyzje suwerennie i w tamtym momencie wierzył, że taka taktyka, która – przypomnijmy – przyczyniła się wcześniej do wyeliminowania z Pucharu Polski Wisły Kraków, przyniesie powodzenie. Stało się inaczej, nad czym ubolewali piłkarze, trenerzy i przedstawiciele klubu.
Przypomnijmy, że duży wpływ na przebieg spotkania miały indywidualne błędy (pierwsza bramka), strzał życia Bruno z 25 metrów oraz niewykorzystanie przez Lechię rzutu karnego w drugiej odsłonie meczu.
„wypowiedzi ze strony klubu, jakoby zdobycie Pucharu stanowiło „problem” dla Lechii”
Prawdopodobnie chodzi tu o wypowiedź Andrzeja Kuchara w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”: – To będzie pewien problem, bo nie wyobrażam sobie, abyśmy mieli grać europejskie puchary przed wybudowaniem nowego stadionu w Gdańsku. No bo gdzie? Na obecnym stadionie przy ul. Traugutta? A co będzie, jeśli w Lidze Europejskiej trafimy np. na Juventus? I gdzie go podejmiemy? Ale jak już będziemy mieli ten „problem” na głowie, to zarząd na pewno go rozwiąże.
Wiele osób usilnie interpretuje tę wypowiedź jako nacisk (?!) na odpadnięcie Lechii z rozgrywek Pucharu Polski. Pomijając fakt, że na podobną interpretację nie pozwala ostatnie zdanie wypowiedzi, zarzut ten nie ma pokrycia w rzeczywistości. Wywalczenie Pucharu Polski to najkrótsza droga do europejskich rozgrywek, tym samym promocji klubu i miasta.
Klub, mając na uwadze chociaż częściowe zrekompensowanie kibicom straconej szansy, zorganizował atrakcyjne mecze towarzyskie – z Żalgirisem Wilno i Villarreal CF.
b) nieudolna polityka transferowa:
„brak realnych wzmocnień pierwszej drużyny, co prowadzi do sytuacji, w której cele postanowione przed zespołem wydają się nierealne do zrealizowania”
W ciągu ostatnich trzech lat, na początku każdego sezonu, spotykaliśmy się z przekonaniem wielu osób, że zespół nie wywalczy awansu do ekstraklasy, w kolejnym sezonie się w niej nie utrzyma, a ostatnio, że nie uda mu się zająć zakładanej ósmej pozycji w tabeli… Śledząc ostatnie okna transferowe, generalnie nie odnotowano większego błędu (wpadki) – Mysona, Kowalczyk, Kaczmarek, Surma, Bajić, Ćvirik, Zabłocki, Lukjanovs, Kożans, Nowak, Laizans, Andriuskevicius, Deleu, Janicki. Nikt nie kwestionuje walorów sportowych wymienionych zawodników. W niektórych przypadkach przeszkodą były kontuzje, kwestie finansowe czy sprawy pozasportowe.
Jeżeli chodzi o dalsze wzmocnienia, to przypominamy, że okno transferowe jest cały czas otwarte.
„na jakiej podstawie trener twierdzi, że ma wyrównany skład na każdej pozycji, i czy zarząd nie widzi, że w rundzie wiosennej Lechia była na ostatnim miejscu w ekstraklasie”
Uwaga słuszna, ale sezon nie składa się tylko z rundy wiosennej. Należy oceniać go w całości. Do tej pory wzmocniona została defensywa Biało-Zielonych. Trwają poszukiwania pomocnika i napastnika. W przypadku tego ostatniego, zadanie nie należy do najłatwiejszych. Być może nie powinno się oglądać na innych, ale deficyt bramkostrzelnych piłkarzy odczuwa większość klubów ekstraklasy czy – żeby daleko nie szukać – nawet reprezentacja Polski. Mimo wszystko wierzymy, że taki zawodnik trafi w najbliższym czasie na Traugutta.
„nieudolny transfer zawodnika, który jest utrzymywany po dziś dzień”
W Lechii nie ma takich zawodników. W dwóch przypadkach zawodnicy nie zgodzili się na polubowne rozwiązanie kontraktów. Jedna umowa została więc rozwiązana przez Wydział Gier PZPN, natomiast druga trafiła do arbitrażu FIFA w efekcie wypowiedzenia kontraktu.
„ile kosztuje Lechię sprowadzenie i testowanie zawodników?”
Generalnie przyjęliśmy zasadę, że zawodnicy przyjeżdżają na koszt własny lub menedżera. Jedynymi kosztami są więc zakwaterowanie i wyżywienie (w przypadku decyzji o podpisaniu kontraktu dodatkowo obowiązkowe badania medyczne w jednej ze specjalistycznych klinik w kraju). Jedynie w przypadku zawodników pozytywnie ocenionych podczas obserwacji, sporadycznie decydowaliśmy się na sfinansowanie przelotu (np. Vytautas Andriuskevicius po obozie w Gutowie, na trasie Warszawa – Wilno). Kwoty te nie przekraczają kilkudziesięciu tysięcy złotych w skali całego sezonu.
c) pozbywanie się i sposób traktowania mających własne zdanie „niewygodnych” piłkarzy z charakterem, których waleczność stanowiła o charakterze całego zespołu:
„sytuacja Mateusza Bąka, przed którym, mimo zapewnień klubu, zamyka się drzwi i uniemożliwia trenowanie z pierwszą drużyną, oraz Arkadiusza Mysony, z którego klub rezygnuje bez podawania konkretnych przyczyn; podobne pytania dotyczą osoby Karola Piątka”
Mateusz Bąk bez przeszkód może trenować w klubie. Transfer do Maritimo Funchal i pół roku bez regularnej gry na wysokim poziomie zmieniło, niestety, jego status w zespole. Mateusz na zimową listę transferową został wystawiony na własną prośbę. Menedżer zawodnika cały czas utrzymuje, że jeszcze tego lata Mateusz zmieni klub, a na czas poszukiwań bierze udział w zajęciach drugiej drużyny.
Usilne naciski na wyjaśnienie powodów, dla których poszczególni piłkarze opuścili zespół, stawiają klub w niesłychanie trudnej sytuacji. Przedstawiciele klubu starali się to wytłumaczyć między wierszami… Powodem, dla którego niektórzy zawodnicy musieli lub muszą odejść, jest niesportowy tryb życia. Jeżeli dla niektórych jest to jeszcze zbyt oględnie powiedziane – chodzi o alkohol i hazard. Proszę jednak przyjąć do wiadomości, że wymuszanie na klubie upubliczniania tego typu informacji, powoduje skomplikowanie się sytuacji (dalszych karier) samych zainteresowanych. W tym miejscu czujemy się w obowiązku zakomunikować, że powyższe zagadnienia nie dotyczyły Karola Piątka, Macieja Rogalskiego oraz zawodników, którym 30 czerwca 2010 r. wygasły kontrakty.
d) brak przejrzystości oraz wniosków z mizernej współpracy z agencją GOL International:
„testowanie piłkarzy poleconych przez agencję bez uprzedniej weryfikacji poziomu, jaki reprezentują”
Klub w wydanym ostatnio oświadczeniu przyznał, że inaczej wyobrażał sobie współpracę. Ufamy, że to złe miłego początki. Nie rozumiemy natomiast, w jakim celu ten wątek jest nadal eksploatowany.
Na marginesie można dodać, że GOL International zmienił swoje podejście i przystał na propozycje Lechii dotyczące ustalenia szczegółowych procedur dalszej współpracy i swego rodzaju „nowego otwarcia”.
„brak zapowiadanych zawodników, którzy mieli wzmocnić zespół bez konieczności testów”
j.w.
e) brak kompetentnych osób na stanowiskach odpowiedzialnych za wzmocnienia kadry:
„nieudolność władz klubu przy zatrudnianiu skautów”
Dotychczasowi skauci na rynek krajowy – Rafał Kaczmarczyk i Roman Kaczorek – wywiązywali się ze swoich obowiązków dobrze. Rafał Kaczmarczyk nie mógł jednak kontynuować współpracy w pełnym wymiarze, z uwagi na swoją aktywność biznesową poza klubem, dlatego zmieniliśmy jej konwencję z etatowej na zadaniową. Natomiast Roman Kaczorek, dzięki pozytywnej ocenie pracy i dotychczasowemu doświadczeniu trenerskiemu, otrzymał propozycję objęcia funkcji szefa działu skautingu. Ma się skupić na uzdolnionych polskich graczach, obserwacjach zawodników wskazanych przez trenera drużyny seniorów oraz rozbudowie siatki skautów regionalnych.
Negatywnie natomiast została oceniona praca Aleksieja Tiereszczenki – skauta na rynki wschodnie. Skrócona została umowa, zawarta do końca sierpnia. Mimo bardzo dobrych opinii z Akademii Piłkarskiej Remes oraz rekomendacji trenera Michała Globisza, Tiereszczenko nie wykazał się wystarczająco swoimi działaniami i metodami pracy dla Lechii. Stąd przyspieszenie decyzji o rozstaniu.
„brak skutecznej osoby odpowiedzialnej za pion sportowy”
Według założeń strategicznych, szefem pionu sportowego jest trener pierwszej drużyny. Jest to model angielski. Stąd decyzja o likwidacji funkcji dyrektora sportowego, którego obowiązki przejął w dużej części Tomasz Kafarski. Za koordynację szkolenia młodzieży odpowiada natomiast Tomasz Borkowski – trener główny klubowej Akademii Piłkarskiej.
Chcielibyśmy przypomnieć, że większość kibiców jeszcze niedawno kwestionowała sens utrzymywania funkcji dyrektora sportowego.
f) nieudolność w poszukiwaniach sponsora strategicznego:
„brak klarownej sytuacji w temacie sponsorów – jedyne źródło informacji to plotki, a nie wiarygodna informacja pochodząca z klubu”
Nigdzie na świecie pozyskiwanie sponsorów nie odbywa się przy otwartej kurtynie, a już na pewno nie informuje się na bieżąco o postępach w tym zakresie. Wywołani do tablicy możemy jedynie powiedzieć, że przez „incydent wileński” Lechia nie podpisała największej umowy sponsoringowej w polskiej ekstraklasie. Przedstawiciele potencjalnego sponsora, którzy byli na meczu, są do dzisiaj mocno zdegustowani postawą niektórych fanów. Również faktem, że nie wzięli oni na siebie nawet części odpowiedzialności za wydarzenia.
g) hipokryzja osiągniętego celu, jaki postawiono drużynie przed poprzednim sezonem:
„medialne nagłaśnianie realizacji celu, przy jednoczesnym braku premii dla zawodników”
Sprawa była już wielokrotnie wyjaśniana. Piłkarze przed sezonem zaakceptowali i podpisali regulamin premiowania, który zakładał, że otrzymają premie w przypadku zajęcia ósmego miejsca na końcu rozgrywek. Regulamin nie uwzględniał minusowych punktów Jagiellonii Białystok. Wobec powyższego, premie nie zostały wypłacone. Lechia Gdańsk nigdy nie zmienia warunków umów po fakcie. Klub przestałby być wiarygodny. Zapis o stosowaniu do regulaminu tabeli bez uwzględnienia kar dyscyplinarnych, w tym za korupcję, jest stosowany od kilku sezonów. Nigdy drużyna go nie kwestionowała.
Na marginesie – jeżeli klub zmieniłby warunki umowy z zawodnikami, to być może dzisiaj jeden z zarzutów dotyczyłby właśnie rozrzutności i zmiany przyjętych uzgodnień post factum.
„pytanie do zarządu, czy wypłacił sobie premie przy okazji osiągniętego celu”
Zarząd nie ma narzędzi prawnych do przyznawania sobie premii. Leży to bowiem w kompetencjach Rady Nadzorczej (statut spółki – par. 20, pkt 22, ust. 8). Od momentu powołania spółki akcyjnej, Rada Nadzorcza nie przyznała zarządowi żadnych premii.
2. Przedmiotowe traktowanie kibiców Lechii Gdańsk:
„praktykowanie postawy – kibic jest od kupowania biletów i konsumentem produktów Lechia SA”
Klub na pewno nie postrzega kibica jako dostarczyciela gotówki. Filozofia jest szersza i diametralnie inna. Lechia ma stworzyć drużynę, która przyciągnie na stadion jej kibica, a jednocześnie stworzyć atmosferę i uwarunkowania, które temu będą sprzyjać. Stadion przy Traugutta nie daje, niestety, wielu możliwości, aby uatrakcyjnić widowisko i zintegrować środowisko sympatyków. Na nowym stadionie będzie możliwość większego zróżnicowania oferty i umożliwienia udziału w imprezach i życiu około klubowym, bez względu na zasobność portfela. Kibice muszą natomiast wziąć pod uwagę, że na całym świecie tzw. przychód z dnia meczu stanowi pozycję budżetową i kluby również na tym polu starają się być aktywne.
„początkowe negocjacje przybyłego z Wrocławia pracownika klubu z kilkom grupami kibiców jednocześnie – próba poróżnienia środowiska kibiców”
Paweł Żelem trzykrotnie uczestniczył w spotkaniach z kibicami. Za pierwszym razem spotkał się z nimi tuż po swoim przyjeździe do Gdańska. Można powiedzieć, że spotkanie miało wtedy charakter zapoznawczy. Dwukrotnie później uczestniczył w spotkaniach, bardziej na zasadzie biernej, towarzysząc innym pracownikom klubu. W kolejnych spotkaniach, głównie z przedstawicielami „Lwów Północy” brali udział poszczególni członkowie zarządu.
„według pracowników zarządu to kibice muszą się uwiarygodnić względem klubu, a nie klub względem kibiców, czyli osób, które odbudowywały Lechię i były z nią na dobre i złe”
Zdanie wyrwane z kontekstu i odwrócone w swoim znaczeniu. W ramach bieżącej wymiany poglądów padło stwierdzenie, że nie jest miarą uwiarygodnienia klubu i inwestora wobec kibiców umożliwienie prowadzenia działalności gospodarczej przy klubie niektórym sympatykom.
„zarząd od początku negocjacji z kibicami i stowarzyszeniem, delikatnie mówiąc, mijał się z prawdą, twierdząc, że nazwa Lechia Gdańsk oraz herb są zastrzeżone i nie mogą być wykorzystywane przez kibiców”
Klub nie mijał się z prawdą. Nazwa i herb zostały zgłoszone do Urzędu Patentowego w 2007 roku. Od momentu zgłoszenia znak został objęty ochroną prawną, mimo że cała procedura patentowa trwała do czerwca 2010 roku.
„posądzanie stowarzyszenia o sprzedaż biletów przeznaczonych nieodpłatnie dla dzieci z domów”
Nigdy taki zarzut nie był stawiany. Wielokrotnie „Lwy Północy” zwracały się z prośbą o umożliwienie wstępu dla wychowanków domu dziecka i klub zawsze przyznawał bezpłatne bilety, zgodnie z zapotrzebowaniem.
„zastraszanie producentów i odbiorców pamiątek produkowanych przez stowarzyszenie”
Każdy producent pamiątek, przed decyzją o powierzeniu mu produkcji towarów z logiem Lechii Gdańsk, jest przez nas gruntownie sprawdzany pod kątem rzetelności. Jest również lojalnie uprzedzany o tym, że herb klubu jest prawnie chroniony. Nie ma to jednak nic wspólnego z zastraszaniem. Bardziej można to nazwać dbaniem o interesy Lechii Gdańsk. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, kiedy informujemy producenta: „Możecie Państwo udostępniać znak wszystkim chętnym, tylko nie kibicom Lechii”.
Jeżeli chodzi o produkcję gadżetów, strategia klubu jest bardziej ukierunkowana na zwiększenie oferty, dostosowanej do potrzeb rynku i sympatyków Lechii, poprawę jakości produktów, zmianę sponsora technicznego na renomowaną i światową markę oraz rozwój sieci dystrybucji pamiątek. Wszystko to dzieje się bez żadnych podtekstów.
„wyrzucenie stoiska kibiców z pamiątkami ze stadionu”
Przychyliliśmy się swego czasu do możliwości sprzedaży szalików oraz tzw. wlepek i taki punkt funkcjonował przez pewien okres na koronie stadionu. Kontynuację uniemożliwiała m.in. umowa ze sponsorem technicznym. Nie można więc mówić o wyrzuceniu kogoś ze stadionu, bo zgoda była czasowa. Po tym terminie stowarzyszenie swoje stoisko umiejscowiło przed wejściem na stadion. Nikt nikogo stamtąd nie wyrzucał.
„oczernianie kibiców poprzez przekazywanie fałszywej informacji, jakoby stowarzyszenie i inne grupy kibiców chciały od klubu 2 mln za tzw. bezpieczeństwo na stadionie”
Nigdy oficjalnie przedstawiciele klubu nie przekazywali takiej informacji. Z uwagi na prowadzone rozmowy, dotyczące porozumienia i modyfikowane zakresy wzajemnych świadczeń, nie doszło nawet do finalnej wyceny pomocy klubu na rzecz stowarzyszenia.
„dlaczego w innych klubach kibice są przez władze wspierane, choćby poprzez dofinansowanie wyjazdów, dofinansowanie opraw, przekazywanie złotówki z biletów na życie kibicowskie, czy też wspieranie darmowymi wejściówkami fanklubów oraz wizytami w ich miastach, a w Lechii – klubie odbudowywanym przez kibiców, nie ma żadnego z wymienionych przykładów współpracy”
Poruszane wyżej kwestie, głównie dotyczące finansowego wsparcia, były i są przedmiotem rozmów ze stowarzyszeniem. Funkcjonowanie spółki akcyjnej rządzi się swoimi prawami, dlatego nie było możliwości akcyjnego wspierania, poza środkami zaplanowanymi w budżecie na 2009 czy 2010 rok – oczekiwania stowarzyszenia były takie (również zapisane w projekcie umowy), by dofinansować każdy wyjazd kwotą kilkunastu tysięcy złotych, co w skali sezonu daje kwotę ponad 200 tysięcy złotych. Spółki nie stać na to, by w takiej wysokości finansować wyjazdy. Zarząd natomiast zaproponował w obecnym sezonie dofinansowanie dwóch dowolnie wybranych wyjazdów kwotą po 10 tys. zł każdy oraz 60 tys. zł na wspieranie inicjatyw „Lwów Północy”, w tym przede wszystkim opraw meczowych.
Przedstawiciel stowarzyszenia - Adam Klimowicz, będący jednocześnie zatrudniony w klubie na umowę-zlecenie (pełniący rolę koordynatora ds. kibiców i fanklubów), nie wnioskował ani razu pisemnie do klubu, by przeznaczyć pulę bezpłatnych biletów dla określonej grupy kibiców z fanklubów.
Warto natomiast przypomnieć, że tylko jesienią 2009 roku, na dwa mecze – z Wisłą Kraków i Śląskiem Wrocław, szanując wieloletnią zgodę tych klubów z Lechią, przekazano w sumie pulę 2150 biletów w cenie 1,07 zł zamiast normalnej ceny biletu – 30 zł. Z kolei na wiosenny mecz Pucharu Polski z Wisłą przekazano kolejnych 300 biletów w cenie 1,07 zł. Zatem było to wsparcie na poziomie prawie 75 tysięcy złotych – taka była wartość rynkowa przekazanych biletów.
Jeżeli chodzi o wizyty w innych miastach, Lechia, wykorzystując przerwy w rozgrywkach w ciągu minionego roku, odwiedziła Dzierzgoń i Chojnice. W ostatnim czasie z organizacji meczu w Słupsku wycofał się Gryf. Przed wakacjami wpłynęły również propozycje odwiedzenia Malborka i Skarszew. Zostały jednak odłożone w czasie, ze względu na zbyt krótki termin realizacji i kolizję z terminem obozów oraz zaplanowanymi sparingami. Klub nie odebrał innych oficjalnych zaproszeń – czy to ze strony fanklubów, czy też za pośrednictwem koordynatora ds. kibiców Adama Klimowicza.
a) brak porozumienia ze Stowarzyszeniem „Lwy Północy”:
„w swoim założeniu nie jest to porozumienie pomiędzy klubem a „Lwami Północy”, lecz pomiędzy klubem a decyzyjnymi grupami kibiców, które nie mają swojego formalno-prawnego odpowiednika. Pierwsza wersja porozumienia i sprecyzowania wzajemnej współpracy pojawiła się 22.01.2009 r. i na początku była negocjowana w szerszym gronie. Z czasem cierpliwość grup zaczęła wygasać, mimo tego stowarzyszenie podjęło się dalszych negocjacji i przekazywania jej wyników pozostałym decyzyjnym grupom kibiców. Cały czas stowarzyszenie miało nadzieje, że porozumienie zostanie osiągnięte, po bardzo wielu kompromisach poczynionych ze strony kibiców względem pierwszej, proponowanej wersji porozumienia. Jego podwaliną i kluczową zasadą jest wsparcie życia kibicowskiego bez żadnych gratyfikacji dla członków stowarzyszenia (zniżki na karnety) przy założeniu, że formy wsparcia będą całkowicie bezgotówkowe. Przez cały ten czas stowarzyszenie wraz z nielicznymi kibicami wierzyło, że ostatecznie porozumienie zostanie podpisane”
Klub nadal wierzy, że porozumienie można zawrzeć. Skala pierwszego projektu była ekstremalna w swoim zakresie i klub nie był w stanie jej spełnić. Dokonano podziału linii produkcji pamiątek. Do ustalenia pozostał zakres wsparcia wyjazdów oraz zagwarantowania ich bezpiecznego przebiegu.
b) brak przedstawiciela akcjonariuszy mniejszościowych w zarządzie klubu oraz w Radzie Nadzorczej, co było uzgodnione z inwestorem w momencie sprzedaży pakietu większościowego spółki:
„wbrew twierdzeniom zarządu Lechii SA, od dłuższego czasu w jego gronie nie zasiada przedstawiciel kibiców – strażników pieczęci, czyli udziałowców mniejszościowych, którzy powołali spółkę Lechia SA i którzy mieli być w zarządzie reprezentowani. Udziałowcy mniejszościowi nie mają pojęcia co faktycznie dzieje się w spółce, jak ona jest zarządzana, jaka jest jej kondycja finansowa i jakie spółki-córki, kiedy, w jakim celu są powoływane”
W myśl statutu, w przypadku emisji akcji kolejnych serii, posiadacze akcji imiennych serii A mają prawo do powoływania i odwoływania jednego członka zarządu oraz jednego członka Rady Nadzorczej (par. 12, pkt 2 statutu).
c) umyślne zrzucanie odpowiedzialności na stowarzyszenie „Lwy Północy” odnośnie meczu Lechii w Wilnie poprzez kłamliwe oświadczenia, przy jednoczesnym braku jakichkolwiek działań i pomysłów dążących do eliminacji patologii wśród kibiców:
„próba zrobienia ze stowarzyszenia kozłów ofiarnych i wmówienia, jakoby przejawy rasizmu na stadionie to był tylko problem stowarzyszenia. Taka postawa została odebrana jako wymuszenie na stowarzyszeniu przeprosin w celu medialnego oczyszczenia klubu z potencjalnych zarzutów. To był sygnał dla zarządu i członków „Lwów Północy”, iż w takiej sytuacji dalsze podtrzymywanie nadziei na porozumienie i przekonywanie pozostałych grup kibiców do poczynań i dobrej woli zarządu Lechia SA jest bezcelowe.
Przy tej okazji po raz kolejny i ostatni stowarzyszenie „Lwy Północy” pragnie jasno podkreślić swoje stanowisko wobec postaw rasistowskich na stadionach, jednoznacznie je potępiając. „Lwy Północy”, jako członek FSE (Football Supporters Europe), pragnie promować pozytywne postawy kibiców przez różnego rodzaju akcje i działania, których dowody są zauważalne zarówno w Gdańsku, jak i poza jego granicami”
Stowarzyszenie „Lwy Północy” w swoich komunikatach wielokrotnie podkreślało, że reprezentuje wszystkie grupy kibiców. Klub oczekuje, że jeżeli ktoś chce mieć wpływ na to, co się w nim dzieje, i partycypować w środkach finansowych, to jednocześnie weźmie na siebie chociaż część odpowiedzialności za zdarzenia – nazwijmy to – „nieprzyjemne”. Chcielibyśmy, aby podejść do tego dojrzale i nie chować głowy w piasek, w myśl zasady: „wszystko co fajne to my, a jak coś złego to… „oni”.
Nikt nigdy nie twierdził, że problem rasizmu jest wyłącznie problemem stowarzyszenia. To problem wszystkich współtworzących widowiska sportowe, jakimi są mecze Lechii Gdańsk. Na koniec warto podkreślić, że wszelkie zachowania rasistowskie będą skutkować nie tylko karami finansowymi, ujemnymi punktami czy wykluczeniem z rozgrywek, ale również odebraniem Gdańskowi praw do EURO 2012.
d) pazerna polityka biletowa klubu wobec wszystkich kibiców, szczególnie fanklubów oraz najmłodszych:
„wyższe ceny biletów w dniu meczu”
W dzień meczu bilety są droższe o 10 zł z prostej przyczyny. System dostępu, na którego wybór klub nie miał wpływu (wyłoniony w przetargu przez właściciela obiektu) oraz system sprzedaży biletów, zaoferowany przez tego samego dostawcę, mają spore ograniczenia. Obsługa jednego kibica zajmuje około minuty. W przypadku otwarcia wszystkich możliwych kas, przez godzinę można obsłużyć nie więcej niż 400 osób. Pierwotnie sprzedaż w dniu meczu nie była prowadzona ze względów bezpieczeństwa. Po wielu prośbach zdecydowaliśmy się na wariant przejściowy, który umożliwia nabycie wejściówek, a jednocześnie nie powoduje skumulowania całej sprzedaży w dniu meczu. Mamy świadomość niedoskonałości takiego rozwiązania, ale na razie trudno zastosować inny wariant. Dobrym rozwiązaniem jest możliwość zakupu biletu przez Internet. 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Szybko, wygodnie i taniej.
„brak atrakcyjnych ulg dla młodzieży”
W minionym sezonie klub wydał ponad 6 tysięcy bezpłatnych biletów dla młodzieży: szkolnej, gimnazjalnej, licealnej, zespołów młodzieżowych klubów piłkarskich z Gdańska i całego Pomorza, przedstawicieli drużyn parafialnych, domów dziecka, placówek opiekuńczo-wychowawczych.
Ponadto wiosną 2010 roku, po uzyskaniu stosowanej zgody z Kuratorium Oświaty w Gdańsku i otrzymaniu bazy wszystkich szkół na Pomorzu, rozesłaliśmy do prawie 700 placówek szkolnych zaproszenie na mecze Lechii (bezpłatne bilety dla młodzieży i opiekunów). I to zaproszenie spotkało się z odzewem.
Młodzież klubowa ma natomiast prawo do bezpłatnego wstępu na sektor ulgowy. Warunek to klubowy ubiór i opieka nad grupą kierownika lub trenera drużyny.
„zniżki dla dzieci dostępne tylko pod warunkiem zakupu biletu na sektor ulgowy”
W tym zakresie wcześniej dochodziło do wielu nadużyć. Zdarzało się, że osoby kupowały bilet dla dziecka, a na bramach podczas kontroli pracownicy ochrony ujawniali, że biletem ulgowym posługiwały się osoby dorosłe. Temat biletów ulgowych będzie prostszy do rozwiązania po wprowadzeniu spersonalizowanych kart kibica i przenosinach na nowy stadion w Letnicy. To zagadnienie to jeden z priorytetów w organizacji sprzedaży wejściówek na nowy obiekt.
„brak docenienia kibiców będących z Lechią od lat”
Wiele osób ma żal, że nie dostaje darmowych karnetów lub biletów. Klub jednak zdecydował się maksymalnie ograniczyć przyznawanie bezpłatnych wejściówek. Obecnie ma do nich prawo zaledwie kilkadziesiąt osób w ramach pakietów sponsorskich i partnerskich, które mają wpływ na zasilanie budżetu Lechii (de facto wydawane wejściówki nie są więc darmowe). Klub honoruje również piłkarskich nestorów, takich jak Roman Korynt czy Roman Rogocz. Za darmo wpuszczani są również niepełnosprawni na wózkach wraz z opiekunami. Zdajemy sobie sprawę, że osoby, które wcześniej dysponowały, a teraz oczekiwały na gest klubu w formie darmowego wstępu, mogą czuć się rozgoryczone. Wychodzimy jednak z założenia, że prawdziwy kibic kupno biletu traktuje nie jako karę, ale przywilej, dzięki któremu wspiera SWÓJ klub.
Lechia prowadzi również sprzedaż karnetów z uwzględnieniem osób, które abonamenty kupują nieprzerwanie. Przykładowo kibic, który będzie kupował karnet przez 10 kolejnych sezonów, może liczyć na stały rabat w wysokości 20 procent.
„brak efektywnych działań popularyzujących klub w regionie poprzez wsparcie fanklubów – obecnie FC, zamawiając bilety, nie mogą pod żadnym pozorem ich odmówić, nie mogą również przepisać biletu na inną osobę”
Na każdy apel dotyczący wsparcia kibiców klub odpowiadał. Przykładem może być choćby ostatni turniej kibiców w Sopocie. Klub przeznaczył sporą ilość gadżetów jako nagrody dla dzieci i młodzieży. Dostarczaliśmy nagrody na turnieje kibiców, również na akcje charytatywne organizowane w przerwie spotkań przy Traugutta. Reagowaliśmy pozytywnie na zaproszenie (wspomniane Dzierzgoń, Chojnice, Słupsk). Akcje charytatywne i nagrody, które przekazaliśmy do ośrodków regionalnych (niekoniecznie za pośrednictwem oficjalnych fanklubów) trudno dziś zliczyć.
Odnosząc się do tematu zamiany biletów, należy przypomnieć o obowiązującej nas wszystkich restrykcyjnej pod tym względem ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Zawarta w zarzucie sugestia dotycząca jej nieprzestrzegania jest niemożliwa do spełnienia. Organizatorzy ponoszą w tym zakresie odpowiedzialność karną.
Na marginesie warto pamiętać, że fankluby mają rabaty na karnety i bilety w wysokości 30 procent.
„dlaczego osoby przemierzające ponad 600 km z Nowego Targu i będąc zadeklarowanymi kibicami Lechii, muszą płacić za bilet na mecz. Działania popularyzacji innych klubów w regionie poprzez zaangażowanie ich zarządów doprowadziły do sytuacji, w której np. z Tczewa jest w stanie przyjechać na mecz innej drużyny 3 razy więcej kibiców niż na mecz Lechii – klubu, który planuje rozgrywać mecze na nowym stadionie”
Wyżej zostały już poruszone kwestie biletów dla zaprzyjaźnionych grup kibiców. Jeżeli chodzi o konkretny przykład fanów z Nowego Targu, to koordynator ds. kibiców (jednocześnie przedstawiciel stowarzyszenia „Lwy Północy”) ani razu nie złożył wniosku o indywidualne potraktowanie przypadku nowotarżan.
e) brak dialogu oraz konsultacji wszelkich decyzji i ruchów klubu wobec kibiców:
"ceny sprzedaży biletów"
W klubach ekstraklasy przedziały cenowe sprzedaży biletów meczowych kształtują się następująco: Arka Gdynia (30-50 zł), Cracovia Kraków (12-60 zł), GKS Bełchatów (5-20 zł), Górnik Zabrze (10-60 zł), Jagiellonia Białystok (15-55 zł), Korona Kielce (13-46 zł), Lech Poznań (35-50 zł), Lechia Gdańsk (10-60 zł), Legia Warszawa (18-130 zł), Polonia Bytom (20-30 zł), Polonia Warszawa (5-20 zł), Ruch Chorzów (20-120 zł), Śląsk Wrocław (20-400 zł), Widzew Łódź (23-135 zł), Wisła Kraków (brak danych), Zagłębie Lubin (12-38 zł).
Warto zaznaczyć, że wejściówki najniższej kategorii cenowej przeznaczone są w większości przypadków dla kobiet, seniorów i na specjalnie wydzielone sektory. Powyższe zestawienie pokazuje, że ceny biletów na mecze w Gdańsku nie należą do wygórowanych.
„plan skrócenia płotu na stadionie”
Płoty są obniżane na całym świecie. Takie są tendencje i zalecenia FIFA oraz UEFA. Dzieje się to także na polskich stadionach. Ogrodzenie obniżono nawet na obiektach o starej konstrukcji, jak w Chorzowie, Zabrzu czy Gdyni. Plan modernizacji w Gdańsku zakładał obniżenie ogrodzenia w sektorze Prosta. Znaliśmy argumenty dotyczące wieszania flag, natomiast wielu kibiców zwracało nam uwagę na brak możliwości skorzystania ze sporej liczby miejsc w sektorze. Niektórzy podnosili nawet zarzut, że przez flagi muszą opuszczać swoje miejsce, aby obserwować mecz i tym samym muszą łamać ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych. Dodatkowo w przypadku zmian konstrukcji ogrodzenia przewidziano montaż dodatkowych uchwytów, które umożliwiałyby dalszą ekspozycję flag i ich widoczność. Zamiar obniżenia wysokości płotu dotyczył 25 procent jego długości. Klub musi brać pod uwagę zdanie wszystkich kibiców, stąd pomysł takiego rozwiązania.
„pomysł sektora ulgowego”
Warunkiem otwarcia dla widzów sektorów od strony ul. Smoluchowskiego były wytyczne policji. Sugestie sztabu Komendy Miejskiej jasno wskazywały, że w związku z sąsiadującym sektorem gości nie ma możliwości otwartego udostępnienia miejsc. Zgodnie z sugestiami służb, zorganizowany został tam sektor rodzinny, przemianowany później na ulgowy, w związku z umożliwieniem wstępu na niego – poza posiadaczami biletów rodzinnych – również grup zorganizowanych oraz emerytów i kobiet.
3. Nieefektywna i nieudolna polityka szkolenia młodzieży:
a) brak wartościowych wychowanków mogących wzmocnić kadrę pierwszego zespołu:
„Lechia zaliczyła najmniejszą ilość minut spędzonych przez juniorów [zawodnicy do 21 lat] na boisku w meczach Ekstraklasy [7 minut Szuprytowskiego – źródło 90minut.pl]”
System pracy z młodymi zawodnikami oparty jest na Wieloletnim Planie Szkolenia, wzorowanym na najlepszych przykładach europejskich, który funkcjonuje w Lechii od 4 lat i swoim działaniem obejmuje roczniki, które obecnie dopiero wchodzą w wiek juniora. Roczniki 1985-1991 praktycznie przez cały lub większość okresu szkolenia funkcjonowały w zupełnie innych warunkach – brak silnego zespołu seniorów, brak właściwych obiektów i funduszy w klubie, brak jednolitego systemu szkolenia.
Zauważyć trzeba również, że wraz ze wzrostem poziomu sportowego I zespołu, wzrastały wymagania stawiane przed młodymi zawodnikami – najpierw były to warunki trzecioligowe, później drugoligowe, a wreszcie ekstraklasowe. Cel, jaki każdego roku stawiany był przed I zespołem, to awans do wyższej klasy rozgrywkowej – to nie ułatwiało trenerowi podjęcia decyzji o obciążeniu młodych zawodników odpowiedzialnością za wynik sportowy.
W tej chwili do I zespołu dołączyło 5 zawodników z grup młodzieżowych: Jakub Zejglic, Patryk Brzeski, Jakub Popielarz, Michał Pruchnik oraz Wojciech Pawłowski. W kręgu zainteresowań trenera pozostają: Patryk Pomaski oraz Łukasz Wiśniewski. W dalszym ciągu w kadrze I zespołu pozostaje Damian Szuprytowski.
Rzadko natomiast zwraca się uwagę na to, że w zeszłym sezonie wychowanek klubu Marcin Pietrowski rozegrał 1161 minut w meczach ekstraklasy.
„kupowanie juniorów z innych zespołów [Janicki, Popielarz], co zdaje się potwierdzać fakt, że Lechia nie posiada wartościowych, młodych graczy”
Działalność klubu sportowego polega nie tylko na szkoleniu młodzieży, ale także na pozyskiwaniu zawodników utalentowanych lub perspektywicznych, w różnym wieku, z zewnątrz. W tym celu w klubach tworzy się działy skautingu, których skuteczność była przez Państwa podważana. Zarówno Janicki, jak i Popielarz, szybko zostali włączeni do kadry I zespołu i już niedługo mogą decydować o jego sile. Janicki regularnie powoływany jest do kadry Polski swojego rocznika, więc zarzut o niecelowości jego sprowadzenia do Lechii jest całkowicie chybiony.
b) nieodpowiednie traktowanie najmłodszych piłkarzy klubu oraz ich rodziców:
„sposób traktowania szkolenia młodzieży”
Wraz z rozwojem klubu, z sezonu na sezon, na szkolenie młodych zawodników przeznaczane są coraz większe kwoty. W sezonie 2009/2010 było to 1.470.300 zł, w sezonie 2010/2011 jest to już 2.522.218 zł.
Niektóre kategorie kosztów:
– sprzęt sportowy – 160.000 zł (zawodnik zostaje wyposażony w komplet sprzętu: dres treningowy, dres wyjściowy, 3 komplety treningowe, dwa komplety meczowe, torba, ortalion);
– wynajem obiektów – 105.000 zł;
– organizacja wyjazdów Młoda Ekstraklasa, III liga – 130.000 zł, młodzież – 20.000 zł (klub zapewnia transport na mecze ligowe wszystkich zespołów, począwszy od juniorów młodszych – rocznik 1996);
– transfery – 130.000 zł (ze względu na to, że Lechia jest klubem ekstraklasy, w kontekście transferów młodzieżowych kwoty ekwiwalentów za wyszkolenie zawodników oscylują od 3.000 do 50.000 zł);
– zakwaterowanie i wyżywienie zawodników – 120.000 zł (klub dofinansowuje lub opłaca w całości zakwaterowanie 20 zawodników grup młodzieżowych, którzy mieszkają w internatach lub na stancjach; ponadto zawodnicy otrzymują bony żywieniowe na dodatkowe posiłki);
– opieka medyczna – 34.000 zł;
– odżywki, medykamenty – 64.000 zł;
– fizykoterapia – 18.000 zł;
– dofinansowania zawodników – 72.000 zł (klub każdego miesiąca przeznacza 6.000 zł na dofinansowanie składek perspektywicznych zawodników, których rodziców nie stać na ich uiszczanie);
– stypendia i kontrakty młodzieżowe – 336.000 zł;
Klub obejmuje systemem stypendialnym około 40 młodych zawodników, grających na co dzień w zespole rezerw, Młodej Ekstraklasie i w drużynach juniorskich. Kontrakty, zgodnie z przepisami PZPN, można zawierać z zawodnikami od momentu ukończenia 15. roku życia. Wysokość kontraktu skorelowana jest z poziomem sportowym.
Co do składek – opłat, jakie wnoszą rodzice zawodników na rzecz klubu: w sezonie 2010/2011 założono wpływ z tytułu opłat w wysokości 264.000 zł w skali roku. Kwota ta jest analogiczna jak w ubiegłym sezonie. Jak łatwo wyliczyć, stanowi ona około 11,7% całego budżetu przeznaczanego na młodzież. Pozostała kwotę, czyli 2.258.218 zł pokrywa Lechia SA.
„wysokie składki”
Opłata z tytułu przynależności do klubu wynosi – w zależności od kategorii wiekowej: 60, 100 lub 120 zł miesięcznie. Utalentowani zawodnicy, których nie stać na wnoszenie opłat, są częściowo lub w całości zwolnieni z obowiązku ich uiszczania.
Zawodnik średnio uczestniczy w czterech treningach tygodniowo, a więc szesnastu treningach miesięcznie. Do tego dochodzą treningi indywidualne (bramkarz, obrońcy, technika, gimnastyka) oraz mecze ligowe. Biorąc pod uwagę, że zawodnicy otrzymują sprzęt sportowy co 2 lata, a jego wartość to około 1200 zł, 50 zł ze składki pokrywa sam zakup przez klub sprzętu sportowego dla zawodnika. Pozostałe 50 zł podzielone na 16 treningów to 3,12 zł za jeden trening, prowadzony na wynajętym obiekcie, przez trenera i jego asystenta, posługujących się sprzętem treningowym zakupionym przez klub. Trening trwa 1,5 godziny.
Dla porównania – godzina angielskiego to wydatek 40 zł, lekcja tenisa ziemnego – 25 zł plus cena kortu, składka w innym gdańskim klubie szkolącym młodzież – 80 zł miesięcznie (zawodnik musi dodatkowo zakupić sobie sprzęt sportowy).
„wysokie ceny obozów”
Klub organizuje obozy sportowe dla wszystkich zespołów młodzieżowych Lechii Gdańsk. Cena obozów od trzech lat oscyluje około 670 zł. W kosztach obozu ujęte zostają: zakwaterowanie, wyżywienie, obiekty, transport, odżywki, odnowa biologiczna, opieka lekarska. Obóz trwa 7-8 dni.
Jedna grupa, która postanowiła przed nowym sezonem zorganizować obóz na własną rękę, musi uiścić za niego opłatę w wysokości 900 zł (nie wliczając transportu, który zorganizował jeden z rodziców).
Każdorazowo klub przeznacza pulę środków na dofinansowania obozu dla kilkunastu zawodników, których nie stać na opłacenie pełnej kwoty.
W sierpniu 2010 po raz drugi w ostatnim czasie klub organizuje obóz komercyjny dla wszystkich chętnych młodych chłopców, zainteresowanych aktywnym spędzaniem wypoczynku. Lista zgłoszeń zamknięta została na 65 osobach, natomiast zainteresowanie wyjazdem znacznie przekraczało liczbę dostępnych miejsc.
„konieczność zakupu drogiej wyprawki, aby móc trenować, przez co gra w Lechii staje się sportem dla dzieci bogatych rodziców”
Sprzęt sportowy dla zawodników zakupuje klub, a jego koszt jest uwzględniony w budżecie.
Twierdzenie, że rodzice dodatkowo płacą za sprzęt sportowy, jest nieprawdziwe. Oprócz miesięcznej opłaty rodzice nie wnoszą na rzecz klubu żadnych dodatkowych opłat.
„brak wsparcia dla zawodników z najuboższych rodzin”
Klub dofinansowuje kilkudziesięciu zawodników trenujących w grupach młodzieżowych w postaci zwolnienia lub dofinansowania miesięcznej opłaty na rzecz klubu. Kolejnych kilkudziesięciu otrzymuje stypendia w ramach kontraktów. Podstawowym kryterium przyznania dofinansowania jest sytuacja finansowa rodziny zawodnika oraz odległość do miejsca zamieszkania i związana z nią konieczność przebywania poza domem. Jeszcze w tym roku utworzony zostanie specjalny system stypendialny dla najuboższych piłkarzy Lechii.
Warto przypomnieć, że klub współpracuje w tym zakresie również z fundacją Dariusza Michalczewskiego, który w regularnych odstępach czasu funduje stypendia dla uzdolnionych zawodników Lechii, których sytuacja materialna nie należy do najlepszych.
„odchodzenie z Lechii młodych talentów i kadrowiczów”
Zawodnicy, którzy opuścili zespół i przeszli do Arki Gdynia, nie byli wychowankami Lechii. Transferowani byli z Kolejarza Chojnice, Jezioraka Iława czy Olivii Gdańsk. W rozmowach przeprowadzonych z rodzicami zawodników dano klubowi jasno do zrozumienia, że rodzicom jest obojętne, w barwach jakiego klubu występują ich dzieci. Filozofia szkolenia młodzieży w klubie zakłada wychowanie lechistów, wiernych biało-zielonym barwom.
W przypadku jednego z zawodników, klub od początku pobytu w Gdańsku w pełni finansował jego zakwaterowanie oraz wyżywienie, a także finansował lub współfinansował wyjazdy na obozy sportowe i turnieje. Rodzice zawodnika zapewniali, że w momencie ukończenia 15. roku życia zwiążą się z Lechią kontraktem młodzieżowym. Zamiast tego podpisali umowę z jednym z menedżerów piłkarskich, notabene byłym piłkarzem Lechii, który pośredniczył w transferze zawodnika do klubu z Gdyni.
Kolejny „kadrowicz” został powołany jednokrotnie na konsultację reprezentacji Polski, z polecenia trenera rocznika 1995 Lechii Gdańsk.
Warto również zauważyć, że dwaj zawodnicy, których dotyczy pytanie, zostali sprowadzeni do klubu przez trenera wówczas zatrudnionego w Lechii Gdańsk. Obecnie rzeczony trener jest pracownikiem klubu z Gdyni i robi wszystko, aby piłkarzy wcześniej ze sobą związanych, przyciągnąć do swojego obecnego miejsca pracy.
Jeżeli chodzi o wyjazd za granicę utalentowanego Tomasza Preiznera, całą operację pilotował również jeden z byłych zawodników Lechii – Sławomir Wojciechowski. Preizner opuścił klub po niemal dwuletnim okresie rehabilitacji, sfinansowanej głównie przez Lechię.
„skandaliczne zachowanie koordynatora drużyn młodzieżowych, który często obraża rodziców”
Jako przykład „obrażania rodziców” podano zdania wyciągnięte z kontekstu konkretnych prywatnych rozmów, nie oddające w żaden sposób intencji koordynatora. Stanowisko koordynatora ds. grup młodzieżowych utworzone zostało przede wszystkim w celu sprawnego zarządzania funkcjonowaniem grup młodzieżowych. Wraz z rozwojem klubu i coraz większymi nakładami na młodzież, zwiększa się także efektywność pracy oraz możliwości osób odpowiedzialnych za tę dziedzinę. Nikt nie zwraca uwagi na to, że do niedawna pracownicy klubu funkcjonowali w dwóch małych pomieszczeniach, po kilka osób przy jednym biurku, co niewątpliwie wpływało zarówno na komfort ich pracy, jak i ogólne wrażenie osób, które do klubu trafiały w celu załatwienia konkretnych spraw.
Nikt nie pyta też o opinię samych zawodników, którym koordynator przez pięć lat swojej pracy pomagał nie tylko w sprawach codziennych – wyżywienia, zakwaterowania, leczenia kontuzji, rehabilitacji, problemów finansowych czy nauki w szkole, ale także w sprawach prywatnych, kiedy zawodnicy przychodzili do niego ze swoimi problemami. Dwustu zawodników oraz około 400 rodziców to grupa, która potencjalnie każdego dnia może próbować szukać pomocy lub porady u jednego koordynatora ds. młodzieży, dlatego może on nie zawsze sprawiać wrażenie dostępnego w danym momencie dla wszystkich.
„rodzice czują się zastraszeni i obawiają się otwarcie mówić o swoich problemach”
Zarzut ogólnikowy, bez podania konkretów. Zarzut przedstawia jeden z rodziców, będący w konflikcie z całym klubem i kierujący się swoim partykularnym interesem. Notabene – rodzic ten przedstawia zarzuty przeciwko klubowi o pazerność i żerowanie na finansach rodziców, podczas gdy sam od półtora roku nie uiszcza na rzecz klubu żadnych opłat – zarówno za młodszego, jak i starszego syna. Zawodnicy, o których mowa, korzystają ze sprzętu sportowego, który otrzymali od klubu, treningów zarówno zespołowych, jak i indywidualnych, synowie jeżdżą na turnieje polskie i zagraniczne finansowane przez klub, uczestniczą w meczach ligowych na tych samych prawach co inni piłkarze. Ze strony klubu nie spotkała ich żadna krzywda, tymczasem od kilku miesięcy rodzice robią wszystko, żeby oczernić pracowników klubu w środowisku piłkarskim.
c) brak skutecznej weryfikacji pracy trenerów poszczególnych grup młodzieżowych, samego systemu szkolenia młodzieży oraz wyników zespołu Młodej Ekstraklasy.
1. Weryfikacja pracy trenerów.
Praca trenera w kontekście prowadzenia zespołu dokonywana jest systematycznie w cyklach półrocznych. Ocena i weryfikacja sytemu dokonywana jest w następstwie trzyletniej pracy trenerskiej. Oceny dokonuje trener główny grup młodzieżowych. Weryfikacja ma dać odpowiedź na pytania: a) czy realizowany jest cel główny systemu? Czy udało się wyszkolić piłkarza rokującego nadzieję na kontynuację kariery na etapie I zespołu seniorów, tzn. takiego zawodnika, który mógłby po ukończeniu wieku młodzieżowca zasilić kadrę pierwszego zespołu Lechii Gdańsk; b) czy zadania dla poszczególnych kategorii wiekowych były realizowane zgodnie z wieloletnim planem szkolenia? c) czy dobór obciążeń i środków treningowych był spójny z planem treningowym? d) czy trener spełnia kryteria wymagań dla pracy szkoleniowców zatrudnionych w klubie?
2. System szkolenia.
System szkolenia determinowany jest przez Wieloletni Plan Szkolenia, funkcjonujący w klubie od czterech lat. Został zatwierdzony przez Komisję Licencyjną Ekstraklasy SA.
Składowymi WPSZ są etapizacja procesu szkolenia, dobór treści i wymogów programowych, cele i zadania dla poszczególnych kategorii wiekowych, kontrola treningu z dokładnym doborem obciążeń treningowych, indywidualizacja procesu szkolenia w kontekście rokującego zawodnika.
a) etapizacja procesu szkolenia obejmuje nabór i selekcję oraz kolejne etapy przygotowania wszechstronnego, ukierunkowanego, specjalistycznego oraz mistrzowskiego;
b) dobór treści i wymogów programowych przystosowany i opracowany dla każdego kolejnego etapu szkolenia;
c) cele i zadania dla poszczególnych kategorii wiekowych, którym zawodnik powinien sprostać po ukończeniu odpowiedniego etapu szkoleniowego;
d) dobór obciążeń i środków treningowych – plany treningowe opracowane dla każdego z zespołów;
e) metoda rejestracji obciążeń treningowych (Prof. Jastrzębski) – katalogowanie i zapis komputerowy informacji związanych z treningiem, jego realizacją, zapisem obciążeń treningowych, doborem środków treningowych stosowanych przez trenera;
f) testy sprawdzające, badania wydolnościowe jako miernik przygotowania taktycznego i parametrów potencjału motorycznego zawodnika – dokonywane cyklicznie dwa razy w roku;
g) indywidualizacja procesu szkolenia:
– specjalistyczny trening z uwzględnieniem formacji obronnej i ofensywnej, prowadzony dla każdej grupy przez dwóch trenerów treningu indywidualnego;
– specjalistyczny trening indywidualny dla bramkarzy – wszyscy bramkarze z poszczególnych roczników objęci zajęciami prowadzonymi przez trzech trenerów;
– specjalistyczne zajęcia przygotowania sprawnościowo-gimnastycznego prowadzone raz w tygodniu dla poszczególnych zespołów.
Cały proces szkolenia poddany jest intensywnej kontroli, a następnie jej zapis przekazany jest do powstającej na bieżąco Młodzieżowej Bazy Danych. Baza danych umożliwia coroczną ocenę i weryfikację systemu.
3. MESA – wyniki.
Po wynikach z sezonu 2008/09 (4. miejsce w lidze MESA) zmieniony został cel i priorytety zespołów IV ligi i MESA. Nastąpiło przeniesienie zespołu MESA do rozgrywek seniorskich – do zespołu rezerw.
Cel nadrzędny (zrealizowany) – awans zespołu rezerw do III ligi w celu podniesienia poziomu sportowego dla juniorów, na co dzień reprezentujących barwy zespołu Lechia II. Co za tym idzie, nastąpiło przesuniecie zawodników młodzieżowych do kategorii rozgrywek seniorskich.
Cel sportowy dla zespołu MESA – ogranie w rozgrywkach zawodników perspektywicznych z zespołów juniorów (kadra oparta o roczniki 91, 92, 93, a docelowo rocznik młodzieżowca dla zespołu MESA to 88).
Realizacja celów: zespół Lechii II, występujący teraz w III lidze, gra o wynik i zwycięstwo w lidze. Rozgrywki MESA traktowane są wybitnie szkoleniowo.
Stan bieżący: Lechia jako jedyny klub w Polsce ma potencjał grup młodzieżowych oparty o zespoły III-ligowych rezerw i zespołu MESA, juniora starszego i młodszego (po dwa zespoły). W ciągu ostatnich dwóch latach z drużyn MESA i rezerw do obecnej kadry I zespołu trafili następujący zawodnicy: Damian Szuprytowski, Marcin Pietrowski, Sebastian Małkowski, Michał Pruchnik, Jakub Popielarz, Patryk Brzeski, Patryk Pomaski, Łukasz Wiśniewski.
Wierzymy, że powyższe wyjaśnienia będą dobrą podwaliną do wznowienia rozmów, które doprowadzą do wypracowania wspólnego, zadowalającego obie strony stanowiska. Jednocześnie chcielibyśmy przypomnieć, że w obecnym budżecie klub przewidział 80 tys. zł na pomoc dla kibiców – organizację opraw meczowych, wyjazdów itd. Odliczając bez mała 4 miesiące przerwy, daje to 10 tys. zł miesięcznie.
W najbliższym czasie przedstawiciele władz klubu spotkają się z kibicami na roboczym spotkaniu. Mamy nadzieję, że podjęte tam decyzje spowodują, że protest nie tylko zostanie zawieszony, ale kibice nie będą widzieć potrzeby jego dalszej kontynuacji.
Klubowi jak najbardziej zależy na możliwie jak najszybszym, kompromisowym zakończeniu sporu. Sporu, w którym nie będzie ani przegranych, ani zwyciężonych. Zwycięska może być tylko Lechia Gdańsk!
Źródło: Lechia.pl