Kilkanaście dni temu na naszych łamach opublikowaliśmy na prośbę jednego z kibiców Lechii deklarację w sprawie Wyspy Spichrzów [zobacz]
Wczoraj z kolei od innego kibica Lechii, również członka Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej (FRAG), otrzymaliśmy List otwarty do władz Miasta Gdańska w sprawie postulatów prof. Andrzeja Januszajtisa o zabudowie północnego cypla Wyspy Spichrzów. Jako, że opublikowaliśmy ten pierwszy, uważamy że warto przedstawić szerszej publiczności argumenty FRAGu.
Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej wyraża sprzeciw wobec postulatu zabudowy północnego cypla Wyspy Spichrzów jedynie budynkami stanowiącymi kopie stojących tutaj do 1945 roku spichlerzy.
Uważamy, że największą wartością w historycznym krajobrazie miasta jest jego złożoność nawarstwiających się kolejno po
sobie stylów architektonicznych poszczególnych epok. Każda epoka miała swój wyjątkowy wkład w dzisiejszy obraz Gdańska
pod postacią budowli, które stanowią największą dumę tego miasta. Mozaika wszystkich stylów architektonicznych Gdańska
od gotyku po modernizm jest niepowtarzalnym świadectwem rozwoju oraz przemian kulturowych, odzwierciedleniem
poglądów na estetykę minionych pokoleń. Dlatego ważne jest aby również w naszych czasach w prestiżowych miejscach
miasta powstawały budowle poświadczające o naszej aktualnej epoce, budowle które będą mogły w przyszłości informować o „duchu czasów” okresu historycznego w, którym teraz żyjemy. Wyspa Spichrzów jest wyjątkowym miejscem na tego typu
manifest architektoniczny, gdyż ze względu na kontekst dawnej zabudowy będzie można podkreślić, iż dokonania naszych
czasów są częścią szerszego procesu rozwoju kulturowego. Wybudowanie tutaj jedynie kopii starej zabudowy nie stawia
kroku naprzód w tym rozwoju, ma więc szkodliwą wartość dla naszej kultury zatrzymując jej postęp.
Całkowita bezrefleksyjna odbudowa Wyspy Spichrzów miałaby także negatywne następstwa z tego względu, iż byłaby swego rodzaju wymazaniem namacalnych skutków wojny, a więc i przestrogi dla przyszłych generacji przed jej tragicznymi konsekwencjami. Jeśliby się całkowicie zniwelowało katastrofalne rezultaty II Wojny Światowej dla tego miejsca przez przywrócenie wyspie takiego samego wyglądu jak sprzed zniszczenia, to wówczas można by powiedzieć, że pomniejszałoby to znaczenie wojny jako wydarzenia tak ważnego dla historii.
Nie uważamy jednak zjawiska architektonicznej rekonstrukcji jako rzeczy jednoznacznie negatywnej. Powojenna odbudowa Głównego Miasta Gdańsk w obliczu niemal całkowitego zniszczenia Śródmieścia była kwestią zdecydowanie konieczną ze względu na nieodzowność ocalenia dziedzictwa historii, ocalenia dla przyszłości owego zmaterializowanego procesu historycznych i stylistycznych przemian. Również i na Wyspie Spichrzów niewątpliwie powinna zostać dokonana odbudowa niektórych pojedynczych najcenniejszych obiektów, które by uwypuklały charakter tego ważnego z historycznego punktu widzenia miejsca oraz jednocześnie stanowiłyby część kontekstu dla teraźniejszego budownictwa, które to jednakże powinno stanowić sedno architektonicznej struktury odbudowanej wyspy.
Współczesne budownictwo nie musi być tak jak to określił prof. Januszajtis jedynie agresywną awangardą „betonu, szkła i metalu”. Na Wyspie Spichrzów może z powodzeniem powstać architektura odzwierciedlająca obecne trendy, a jednocześnie mieszcząca się w formie klasycznych kanonów. Wierzymy, że można w harmonijny sposób połączyć obecność zabytkowego kontekstu z budowlami nowoczesnymi w wyrazie.
Chcemy, aby Wyspa Spichrzów ponownie stała się żywą częścią Gdańska, aby ta śródmiejska dzielnica tak ważna dla historii miasta oraz całego kraju stała się miejscem, z którego gdańszczanie będą dumni. Chcemy również aby powstała tutaj architektura, z której będziemy mogli być dumni wobec przyszłych pokoleń. Utworzenie tutaj jedynie skansenu dawnego budownictwa będzie świadczyło, że nasze czasy były na tyle mało wartościowe, że nie potrafiliśmy pozostawić po sobie nic ciekawego w krajobrazie centrum Gdańska.
Źródło: Frag.org.pl