Raport meczowy: Lechia Gdańsk - Lech Poznań | Kolejka 16 | 1953 I Liga |
Lechia Gdańsk | vs | Lech Poznań |
2 | 3 |
Data meczu: sobota, 15 sierpień 1953 | ||
Godz. meczu: 17:00 h | ||
Stadion: Stadion T29 w Gdańsku | ||
Sędzia: Grzegorz Aleksandrowicz | ||
Widzów : 12.000 |
Bramkarz | |
|
|
Obrońca | |
|
|
Pomocnik | |
|
|
Napastnik | |
|
Pierwszy trener | |
|
|
|
|
|
|
Bramki (Lech):Deska 25`, Anioła 60`, 77’ Skład (Lech):H.Paczkowski - Szafczyk, Tarka, Sobkowiak, Słoma, Chudziak, K.Wróbel, T.Anioła, Kajdasz, Kołtuniak, Deska (46'Chmielecki) Prasa:Budowlani Gd. - Kolejarz Poznań 2:3 Mecz miał wiele zmiennych okresów. Początkowo przeważali gospodarze. W pierwszym kwadransie Budowlani nie skorzystali co najmniej z 5 dogodnych sytuacji. Dwukrotnie Kokot, a następnie Rogocz nie trafili z najbliższej odległości do bramki. Po upływie 30 minut gra się wyrównuje. Pierwszą bramkę zawinił bramkarz Budowlanych puszczając łatwy strzał Deski. W drugiej połowie znów pierwsze minuty należały do gospodarzy. Gdańszczanie forsowali niepotrzebnie jednak grę górą, co odpowiadało rosłym obrońcom Kolajarza. Strzały gdańszczan są również anemiczne. Odwrotnie goście stają się bardzo niebezpieczni. Środkowa trójka z Aniołą na czele coraz bardziej zagraża gospodarzom. W 60 minucie padła druga bramka dla poznaniaków. Nie jest jednak ona wyrazem jakiejś kombinacji, ale błędu Kamzeli, który zamiast odbić piłkę w aut, odbija ją pod nogi nadbiegającego napastnika. Podanie przejmuje Anioła i z najbliższej odległości umieszcza piłkę w siatce. Niedługo potem kontuzjowanego Kokota zastępuje Świstak, a na środek ataku przechodzi Gronowski. Zmiana ta wychodzi zdecydowanie na dobre. W 72 min. Gronowski strzela pierwszą bramkę. To niesłychanie dopinguje gdańszczan, wyrównanie wisi w powietrzu. W tym momencie jednak przy jednym z ataków Kolejarza Kołtuniak, przejmując piłkę stopuje ją ciałem pomagając sobie rękoma. Na moment piłkarze Budowlanych znieruchomieli oczekując gwizdka arbitra lub znaku sędziego bocznego. Okazuje się, że sędziowie tego nie zauważyli, a Anioła, wykorzystując znieruchomienie piłkarzy Budowlanych, piłkę szybko przeniósł do siatki. Błąd sędziego wykorzystała grupa chuliganów pragnąca zamącić sportową atmosferę zawodów. Tylko dzięki zdecydowanej postawie gospodarzy incydent został zlikwidowany i mecz toczył się dalej. W ostatnich 10 min. gospodarze mieli zdecydowaną przewagę, ale grali b. nerwowo. W tym okresie Gronowski ustala wynik dnia. U poznaniaków na wyróżnienie zasługuje cała trójka obronna oraz Anioła i Kajdasz w ataku. Ten ostatni nie odróżnia jednak gry ostrej od gry brutalnej. U gospodarzy wyróżnić należy Miksę w pomocy i Kamzela w obronie. Cała piątka napastników zagrała słaba. Częściowo zrehabilitował się Gronowski strzelając w ostatnich minutach dwie piękne bramki. Źródło: Przegląd Sportowy |