Raport meczowy: Lechia Gdańsk - Kolejarz Chojnice | Kolejka 23 | 2002/03 Liga Okręg. - Gr. Gdańsk II |
2002/03 Liga Okręg. - Gr. Gdańsk II |
Lechia Gdańsk | vs | Kolejarz Chojnice |
6 | 1 |
Data meczu: sobota, 10 maj 2003 | ||
Godz. meczu: 17:00 h | ||
Stadion: Stadion T29 w Gdańsku | ||
Sędzia: Przemysław Wądołowski | ||
Widzów : 1.000 |
Bramkarz | |
|
|
Obrońca | |
|
|
Pomocnik | |
|
|
Napastnik | |
|
Pierwszy trener | |
|
|
|
|
|
|
|
|
Bramka (Kolejarz):T.Jażdżewski 15’ Żółta Kartka (Kolejarz):Drobiński Relacja (Lechia.gda.pl):Różnica miejsc w tabeli dzieląca oba zespoły w znaczny sposób wpłynęła na postawę piłkarzy biało-zielonych w spotkaniu z walczącym o utrzymanie Kolejarzem. W meczu bez tzw. historii Lechia pokonała chojniczan 6:1, a dorobek bramkowy znacznie podreperował duet gdańskiej formacji napadu. Widownia bardziej niż przebiegiem gry emocjonowała się doniesieniami z Pelplina, gdzie walczyła o punkty Polanka Rokocin, inny pretendent do awansu. W podstawowym składzie, w porównaniu z poprzednimi występami ligowymi, trener Jerzy Jastrzębowski zdecydował się na jedną roszadę, pozostawiając na ławce Przemysława Urbańskiego. "Dolnego" na prawej flance zastąpił Janusz Melaniuk i było to o tyle dziwne, że Urbański najlepszy swój mecz na wiosnę rozegrał w minioną środę, w pucharowej potyczce z Bałtykiem. Zaczęło się od niemrawego rozgrywania piłki przez gospodarzy i podwójnego błędu Marcina Gąsiorowskiego, dzięki któremu w 7 minucie napastnik Kolejarza znalazł się w sytuacji sam na sam, na szczęście dla gdańszczan zaprzepaszczonej. W kolejnych minutach groźnie z dystansu strzelali Jakub Wiszniewski i Marek Widzicki, a zgromadzona publiczność była przekonana, że pierwsza bramka to tylko kwestia czasu. I oto w 15 minucie obejrzeliśmy gola, jednak jego autor ku zaskoczeniu widzów ubrany nie był w białą koszulkę, lecz czarno-czerwoną. Mateusz Bąk interweniował po strzale gości na tyle niefortunnie, że piąstkowana przez niego piłka spadła pod nogi Tomasza Jażdżewskiego, który technicznym uderzeniem przelobował bramkarza i obronę Lechii, zdobywając prowadzenie dla rozradowanych graczy Kolejarza. Kolejne minuty wcale nie napawały optymizmem, gdyż groźnych akcji było jak na lekarstwo. Jedna z nich zakończyła się interwencją bramkarza gości poza polem karnym, w efekcie której celnie z rzutu wolnego strzelał Paweł Żuk. Przełomowy moment spotkania nastąpił w 29 minucie. Sędzia podyktował dla Lechii rzut karny za rzekomy faul na Widzickim, zaskakując swą decyzją niemal wszystkich. Jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Bartłomiej Stolc. Chwilę później skutecznym uderzeniem w polu karnym popisał się aktywny tego dnia Marek Szutowicz, sprowadzając na ziemię, marzących o wywiezieniu z Gdańska choćby punktu, piłkarzy z Chojnic. W kolejnych minutach ponownie dał o sobie znać Szutowicz. W 34 minucie groźnie strzelał z dystansu, natomiast trzy minuty później skutecznie wykończył precyzyjne dośrodkowanie Żuka, podwyższając wynik na 3:1. Uspokojenie pewnym prowadzeniem gospodarze popadli w ponowne rozluźnienie, czego najlepszym przykładem był fatalny błąd w polu karnym kapitana biało-zielonych, Tomasza Borkowskiego. Niebezpieczną sytuację wyjaśnił zdecydowanie interweniujący Gąsiorowski. Tuż przed przerwą Lechia zdobyła się na kolejny zryw. Z dalszej odległości uderzali Melaniuk, Szutowicz i Widzicki. Ostatnia akcja pierwszej połowy miała charakter podręcznikowy. Po szybkiej wymianie piłki z Melaniukiem na rajd wzdłuż linii bocznej zdecydował się Daniel Pellowski i zacentrował na siódmy metr, gdzie futbolówkę dopadł Szutowicz i umieścił ją głową w okienku bramki Kolejarza. Po przerwie wciąż przeważała Lechia. Najlepsze sytuacje zaprzepaścili Widzicki i Stolc, który trafił w poprzeczkę. Za chwilę Bartek był już skuteczniejszy i wyprowadził celnym trafieniem naszą drużynę na czterobramkowe prowadzenie. W 66 minucie swego czwartego gola uzyskał "Szuto" kończąc kopię akcji z końcówki pierwszej odsłony. Tym razem dogrywającym był wprowadzony po przerwie Mariusz Łukowski, który dwie minuty później znalazł się w dogodnej sytuacji, jednak zamiast oddania strzału próbował obsłużyć podaniem Szutowicza. Do końca spotkania wciąż warunki dyktowali gospodarze. Chojniczanie byli w stanie przeprowadzić jedynie kilka kontr. Podczas jednej z takich akcji czerwoną kartkę otrzymał Pellowski, faulując przed polem karnym wychodzącego na czystą pozycję rywala. Tym samym "Pele" wykluczył się na własne życzenie z kolejnych spotkań ligowych. Podyktowany rzut wolny pewnie wybronił Bąk. Z ostatnich minut meczu warto odnotować kolejne dwa strzały Szutowicza, w tym jeden z rzutu wolnego. Pewnie interweniował w obu przypadkach bramkarz Kolejarza, popisując się efektownymi paradami. Tym razem blado wypadli gdańscy kibice. Cieszyć nie może liczba widzów oraz zawieszonych flag, a doping tego dnia był sporadyczny. Mamy nadzieję, że jest to efekt chwilowego tylko rozprężenia, jakie nastąpiło po kilku bardzo emocjonujących spotkaniach. |