Po meczu trenerzy obu drużyn odpowiadali na pytania dziennikarzy.
Leszek Ojrzyński, trener Arki Gdynia:
- Ciężki wieczór. Pierwsza połowa była makabryczna w naszym wykonaniu! Błędów było dużo. Mogliśmy przerywać akcje bramkowe Lechii, ale tego nie zrobiliśmy. Lechia więcej biegała, a my byliśmy mniej energetyczni. To najgorsze 45 minut w wykonaniu Arki. Zabrakło determinacji. Za tydzień znów gramy z Lechią u siebie i musimy się przygotować na ten mecz. Nie będę usprawiedliwiał siebie i zawodników, ale mieliśmy w tym tygodniu Puchar Polski i nie mogliśmy normalnie trenować. Z drugiej strony piłkarze, którzy nie grali w tym meczu Pucharu Polski, też byli wolniejsi od Lechii, więc może to była jednak kwestia mentalności po stracie pierwszej bramki.
{joomplucat:2316 limit=9|columns=3}
Piotr Stokowiec, trener Lechii:
- Ja się bałem, że zawodnicy zapomnieli, jak się śpiewa w szatni, tak dawno nie wygrali. Priorytetem były trzy punkty. To nieocenione zwycięstwo. Nie jestem jednak w euforii. Jestem skoncentrowany na pracy i już myślę o tym, co nas czeka. Koncentruję się na walce o utrzymanie, więc myślę na chłodno. Teraz każdy mecz to będzie mecz w pewnym sensie “derbowy”, mecz o utrzymanie. Każdy będzie równie ważny. To wciąż nie jest Lechia moich marzeń. Moją Lechię zobaczycie w przyszłym sezonie. Na wszystko trzeba czasu. Na pewno do Gdyni nie pojedziemy z bojaźnią.
źródło: gdansk.pl / własne