22 listopada br. kilkudziesięcioosobowa grupa osób, w tym przedstawiciele kibiców Lechii z flagą „Bóg, Honor, Ojczyzna”, zebrała się na Targu Drzewnym pod pomnikiem króla Jana III Sobieskiego.
Celem spotkania było upamiętnienie obrony Lwowa z lat 1918-19, czyli bohaterskiej walki tzw. „Orląt Lwowskich” o polskość tego miasta.
Zebrani odebrali najpierw krótką lekcję historii obrony Lwowa, usłyszeli m.in. o Jurku Bitschanie – 14-letnim obrońcy, który zginął od wrogiej kuli 21 listopada 1918 roku, a potem wspólnie odśpiewali hymn i zapalili znicze. Można żałować tylko, że informacja o uroczystości dotarła do nas zbyt późno, by z pewnością przybyłoby nań jeszcze więcej uświadomionych patriotycznie fanów Lechii.
Przypomnijmy, że miejscem spotkania był lwowsko-gdański pomnik króla Sobieskiego, którego wizerunek znalazł się w zeszłej rundzie na sektorówce „Jak potęga hetmańska – Lechia – ze Lwowa do Gdańska” przygotowanej przez ekipę Ultras Lechia Gdańsk. Oprawa miała za zadanie przypomnieć kibicom biało-zielonych o tym, że nazwa naszego klubu pochodzi od Lechii Lwów – prawdopodobnie najstarszego polskiego klubu, założonego w 1903 roku. Historia nazwy Lechii jest podobna do historii monumentu, gdyż ten także trafił ze Lwowa do grodu nad Motławą.
fot. Oprawa z meczu Lechia-Legia z wiosny 2011
Kolejnym akcentem lwowsko-gdańskiej wspólnej pamięci jest właśnie uczczenie bohaterskiej obrony Lwowa, jednego z najpiękniejszych zrywów patriotycznych w naszej historii, który na dodatek przyniósł sukces. Pospolitemu ruszeniu głównie cywilnych mieszkańców Lwowa, w tym znacznej grupy nastoletniej młodzieży, udało się wyprzeć znacznie silniejsze regularne oddziały Ukraińców z miasta do czasu odsieczy wojsk polskich.
Źródło: Lwy Północy