Raport meczowy: Arka Gdynia MESA - Lechia Gdańsk MESA | Kolejka 1 | 2009/10 MESA |
Arka Gdynia MESA | vs | Lechia Gdańsk MESA |
2 | 2 |
Data meczu: sobota, 01 sierpień 2009 | ||
Godz. meczu: 17:30 h | ||
Sędzia: Daniel Stefański | ||
Widzów : 300 |
Bramkarz | |
|
|
Obrońca | |
|
|
Pomocnik | |
|
|
Napastnik | |
|
Pierwszy trener | |
|
|
|
|
|
|
Bramki (Arka):Bułka 56, Wilczyński 84 (karny) Żółta Kartka (Arka):Michał Kowol, Bartosz Karwan, Łukasz Jaszczyk, Marcin Budziński Skład (Arka):Witkowski - Wilczyński, Brodziński, Siebert, Kowol - Budziński, Sulima (67 Czoska) - Karwan (46 Jaszczyk), Kaźmierczak (88 Patejczyk), Bułka - Trytko (63 Wiśniewski) Relacja:Mecz derbowy w Młodej Ekstraklasie został rozegrany na głównej płycie stadionu przy ulicy Olimpijskiej w Gdyni. Mimo, że nie wzbudził on wielkiego zainteresowania miejscowej publiczność, podobnie jak dzień wcześniej w spotkaniu seniorów nie zabrakło emocji. Pech debiutantów. 4 minuty - tylko tyle na boisku przebywał nowy nabytek biało-zielonych. Gracz pozyskany do pierwszej drużyny już na samym początku spotkania musiał opuścić plac gry z powodu kontuzji. Niestety jak miało się okazać w 44 minucie nie była to jedyna wymuszona zmian w szeregach gdańszczan. Ból pleców bramkarza Sebastiana Małkowskiego był tak silny, że na boisku musiał pojawić się drugi bramkarz Lechii Kaj Ziółkowski, dla którego był to debiut w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy. Fałszywi młodzieńcy grają główne role w pierwszej połowie. Pierwsza połowa mimo lekkiej przewagi Arki zakończyła się bezbramkowo. Najlepsze sytuacje mieli gracze dokooptowani z kadr pierwszych zespołów. Po strzale Bartosza Karwana Małkowski sparował piłkę na poprzeczkę, a futbolówka ostatecznie opuściła plac gry. Lechiści natomiast najlepszą okazję do objęcia prowadzenia mieli po sytuacji Pawła Buzały, który przegrał pojedynek z Norbertem Witkowskim. Druga połowa to zdecydowanie większe emocje na placu gry. Już w 56 minucie Przemysław Trytko podał piłkę do tył do Budzińskiego. Popularny „Budzik” nie zastanawiał się długo i strzelił wprost do sieci biało-zielonych. Po tym zdarzeniu Arkowcy przejęli inicjatywę, chcąc podwyższyć prowadzenie. Na szczęście trener Tomasz Borkowski ma w swoich szeregach nieobliczalnego Jakuba Kawę, który dal się sfaulować w 78 minucie w polu karnym gospodarzy. Do futbolówki ustawionej na 11 metrze podszedł Maciej Osłowski i mocnym strzałem nie dał szans golkiperowi Arki. Niestety na sześć minut przed zakończeniem meczu Osłowski zmienił się w antybohatera, zagrywając piłkę ręką we własnej szesnastce. Gola z 11 dla żółto-niebieskich zdobył Wilczyński. „Śledzie” były już pewne siebie i starały się grać na czas na przykład przez dokonywanie zmian. Taka taktyka nie dała jednak zamierzonego skutku. W 89 minucie do bezpańskiej piłki w polu karnym gospodarzy dopadł Adam Duda i mocnym precyzyjnym strzałem umieścił piłkę obok bezradnego Norberta Witkowskiego. Chwile później sędzia Daniel Stefański zakończył zawody. Lechia po emocjonującym do końca meczu zremisowała z odwiecznym rywalem 2:2. Autor relacji: Werter |