Na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk 26 maja odbył się wyjątkowy mecz – finał Ligi Europy UEFA między takimi potęgami piłkarskimi jak Manchester United i Villareal. Emocjonujące spotkanie zakończyło się rzutami karnymi i to aż 22! To rekordowy wynik w finale rozgrywek takiej rangi. Wygrała hiszpańska drużyna, po tym jak karnego obronił jej bramkarz.

Stadion w Gdańsku był świadkiem prawdziwego sportowego wydarzenia o niebywałej randze i ogromnych emocjach, odczuwalnych nie tylko przez kibiców obu drużyn. Kto bowiem nie daje się ponieść emocjom, gdy rozgrywa się jakże widowiskowy konkurs rzutów karnych? Ale zanim do niego doszło, oglądaliśmy grę na wyrównanym poziomie. Manchester United prezentował się trochę lepiej, ale brakowało mu skuteczności. Za to Villareal wykorzystywał okazję i tak wyszedł na prowadzenie w pierwszej połowie po bramce Gerard Moreno. Po przerwie United wyrównał po trafieniu Edinsona Cavaniego. Więcej goli w regulaminowym czasie gry już nie padło, podobnie w dogrywce.

W takiej sytuacji o wyniku rozstrzygają karne. Standardowo seria pięciu rzutów rozgrywana jest do końca, a jeśli to nie przyniesie wyniku, to gra się do pierwszej skuchy. Ani zawodnicy Manchesteru, ani Villarealu nie mieli zamiaru pudłować, a bramkarze nie byli w stanie obronić mocnych strzałów. Doszło aż do 11. serii, gdy karne mieli strzelać… bramkarze! Villareal wylosował pierwszeństwo karnych i najpierw to ich bramkarz, Geronimo Rulli, podszedł do piłki i bezbłędnie trafił do siatki. Potem znowu stanął między słupkami i obronił strzał Davida de Gei, stopera United. Tym samym Villareal wygrał Puchar Ligi Europy.

 

 

Było to o tyle zaskakujące, że przed meczem faworytem najlepszych zakładów bukmacherskich zdecydowanie był Manchester United. Zespół Premier League musiał jednak ponownie zadowolić się drugą pozycją – taką lokatę zajął także w tym sezonie w lidze.

Kibice z pewnością zastanawiali się po meczu, czy właśnie obserwowali najdłuższą serię karnych w historii. Otóż w historii piłki nożnej, czy to klubowej, czy reprezentacyjnej – nie, ale najdłuższą w finałowym spotkaniu turniejów każdej rangi i w historii Pucharu UEFA/Ligi Europy! W spotkaniach niższej rangi zdarzały się już dłuższe serie, jak np. 32 próby rzutów w meczu półfinałowym w Mistrzostwach Europy do lat 21 w roku 2007 między Anglią a Holandią, wygranym przez Holandię.

Do tej pory rzuty karne w finałach Pucharu UEFA/Ligi Europy odbywały się w spotkaniach:

  • 1984: Tottenham Hotspur – Anderlecht Bruksela 4:3
  • 1988: Bayer Leverkusen – RCD Espanyol 3:2
  • 1997: Schalke 04 Gelsenkirchen – Inter Mediolan 4:1
  • 2000: Galatasaray Stambuł – Arsenal 4:1
  • 2007: Sevilla CF – RCD Espanyol 3:1
  • 2014: Sevilla CF – Benfica Lizbona 4:2
  • 2021: Villarreal CF – Manchester United 11:10

Wygrana w Lidze Europy ma szczególne znaczenie dla Villarealu. Dzięki niej będą mogli zagrać w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie, a inaczej nie mieliby takiej szansy. United do Ligi Mistrzów już trafiło, awansując bezpośrednio dzięki drugiej lokacie w Premier League.

Na długo ten wieczór w Gdańsk zapamięta na pewno trener Villarealu, Unai Emery, który wygrał już po raz czwarty w karierze Ligę Europy! Żaden inny trener nie zdominował tych rozgrywek tak bardzo w ostatnich latach. Emery poprowadził do zwycięstwa trzykrotnie Sevillę FC w latach 2014-2016, a teraz pokazał, że umie też wygrywać Ligę Europy z inną drużyną, tym razem z Villarealem.

Po zwycięstwie komentował, że nie ma magicznej formuły czy patentu na te rozgrywki, a za wszystkim kryje się ciężka praca:

Jestem bardzo szczęśliwy. Ci zawodnicy bardzo ciężko pracowali na sukces przez cały sezon. Jestem bardzo dumny i myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Graliśmy przeciwko Manchesterowi United, ale byliśmy bardzo konkurencyjnym zespołem. W czwartek będziemy cieszyć się tą chwilą z naszymi kibicami i rodzinami. Moje czwarte trofeum? W ostatnim tygodniu przeanalizowałem 17 meczów Manchesteru United. To jest praca. Nic więcej.”

Rozczarowania z przegranej nie krył zaś szkoleniowiec Manchesteru United, Ole Gunnar Solskjaer, który kiedyś był zawodnikiem tego klubu. Dla Norwega była to szansa na pierwsze trofeum z Manchesterem jako trener. Solskjaer zapewnił, że drużyna wyciągnie z porażki lekcję:

W szatni jest cicho. Jest rozczarowanie. Taka jest piłka nożna - czasami decyduje jedno kopnięcie. Musimy się tego uczyć, posmakować to uczucie, ale nie delektować się nim. Następnie musimy upewnić się, że nie dostaniemy tego ponownie. Nie zagraliśmy tak dobrze, jak wiemy, że potrafimy. Zaczęliśmy dobrze, ale rywali strzelili gola po jedynym uderzeniu na bramkę. Jesteśmy rozczarowani, że znowu straciliśmy gola. Villarreal utrudnił nam grę, zamknął przestrzenie, dobrze się bronił, a my nie stworzyliśmy wystarczająco dużo szans.

O AUTORZE
DarioB
Author: DarioB
Badacz Historii Lechii
Z portalem Lechia.net związany od 2003 roku. Wcześniej głównie foto, obecnie archiwa oraz badanie historii Lechii Gdańsk.
Ostatnio napisane przez autora