Dokładnie 2 maja 2019 roku Lechia Gdańsk sięgnęła po drugi w historii Puchar Polski. Strzelcem jedynej bramki w doliczonym czasie gry był Artur Sobiech. Dziś mija 5. rocznica tamtych wydarzeń!

Biało-Zieloni jechali na Stadion Narodowy jako jedna z czołowych ekip Ekstraklasy. Podopieczni Piotra Stokowca kilka dni wcześniej przegrali jednak u siebie z Legią Warszawa po fatalnym błędzie sędziego Daniela Stefańskiego. - Jechaliśmy na Narodowy w trudnym momencie - mówił nam kilka dni temu trener Stokowiec. (cała rozmowa ze szkoleniowcem pojawi się na naszym kanale jeszcze dziś).

Spotkanie z Jagiellonią wyglądało jak typowy finał - dla postronnego kibica nie było to wielkie widowisko. Show na trybunach stworzyli kibice obu drużyn. Ultrasi Lechii zaprezentowali oprawę "My Tworzymy Historię" oraz "Cel Pal".

 

Piłkarskie emocje rozpoczęły się w końcówce. W 85. minucie Mariana Kelemena pokonał Flavio Paixao. Euforia trwała jednak kilkanaście sekund - Bartosz Frankowski nie uznał bramki z powodu spalonego. Kiedy wydawało się, że nic się już nie wydarzy i oba zespoły czeka dogrywka, Artur Sobiech wprawił kibiców obecnych na Stadionie Narodowym oraz cały Gdańsk w wielką euforię. W 96. minucie zdobył gola i zapewnił Lechii drugi w historii Puchar Polski!

 

 

- Chłopaki zawsze wspominają ten moment i śmieją się, że Kelemen nadal czeka na piłkę na Narodowym (śmiech) - powiedział nam Artur Sobiech przy okazji piątej rocznicy zdobycia Pucharu.

Na trybunach zapanowała wielka radość. Po końcowym gwizdku na sektorze najbardziej zagorzałych kibiców Lechii pojawiła się flaga "Lechia Pany", a celebracji nie było końca. Radość piłkarzy oraz ceremonię dekoracji zwycięzców uchwyciły też nasze kamery. Zapraszamy do obejrzenia materiałów autorstwa Mirosława Solarka i powspominania tych pięknych chwil. Mamy nadzieję, że niebawem znów będzie dane nam przeżyć coś podobnego!

 

źródło:  własne