"Rozumiem kibiców, którzy biorą udział w ogólnopolskim strajku, niemniej ich doping jest nam bardzo potrzebny." - powiedział po zremisowanym 0:0 meczu z Polonią Warszawa trener Lechii - Tomasz Kafarski.
Jacek Zieliński (trener Polonii Warszawa):
- Lechia jest co prawda bliżej gry w europejskich pucharach niż my, niemniej nie ukrywam, że przyjechaliśmy do Gdańska powalczyć o pełną pulę. Z przebiegu spotkania widać jednak było, że ciężko będzie ten cel zrealizować. Hołduję zasadzie, że jeśli nie możesz wygrać meczu, to go przynajmniej nie przegraj.
Remis jest zasłużony i jeden punkty wywalczony na trudnym terenie w Gdańsku trzeba docenić. Obie drużyny miały po dwie dogodne sytuacje, niemniej z naszej gry w ataku nie jestem zadowolony. Zbyt krótko utrzymywaliśmy się przy piłce, nie wychodziły nam też kontry, które do tej pory były specjalnością Polonii. Martwi mnie kontuzja kolana Artura Sobiecha. To może być coś poważnego.
Tomasz Kafarski (trener Lechii Gdańsk):
- Statystyki tego meczu przemawiają na naszą korzyść, niemniej uważam, że było to wyrównane spotkanie. Remis to było minimum, co nam się dzisiaj należało. Oba zespoły nie kwapiły się do tego, aby prowadzić nadmiernie otwartą grę, ale było to zapewne wynikiem zmęczenia spowodowanego koniecznością gry co kilka dni systemem niedziela, środa, sobota.
Z tego też względu postanowiłem dać trochę odpocząć wyczerpanemu Traore, którego zastąpił Jakub Zejglic i na pewno nie żałuję tej decyzji. Teraz będziemy mieli tydzień, aby przygotować się do trzech najważniejszych dla nas meczów w sezonie. Rozumiem kibiców, którzy biorą udział w ogólnopolskim strajku, niemniej ich doping jest nam bardzo potrzebny.
Źródło: własne / fot. Mati / sport.onet.pl