W niedzielnym meczu Lechia Gdańsk uległa w Rzeszowie Resovii 0:2 i była to zasłużona przegrana. Zobaczmy zatem, co po takim spotkaniu słychać w sieci.

Zanim rozpoczęło się to spotkanie, miejsce miała przed nim miła uroczystość. Pamiątki za czas w Resovii otrzymali Rafał Rajzer, Miłosz Kałahur i Szymon Grabowski, który był wieloletnim zawodnikiem Pasów, a później jej trenerem w latach 2017-20. Jego podopieczni dobrze zaczęli te zawody, kiedy mieli przewagę i po raz pierwszy zagrozili bramce gospodarzy.

Można stwierdzić, że strzał Macieja Górskiego w 14. minucie, który był pierwszą okazją do zdobycia bramki Resovii w tym meczu był także przełomowym momentem tego spotkania. Po tym strzale gospodarze zaczęli przeważać
Aż w końcu zdobyli bramkę w 23. minucie.
Trzy minuty później na tablicy wyników zrobiło się 2:0 dla Resovii. Fatalnie zachował się Bogdan Sarnavskyi, który dosłownie podał piłkę do Macieja Górskiego, a ten wpakował piłkę do siatki i zdobył trzecią bramkę w tym sezonie.
Pierwsza połowa kończy się wynikiem 0:2 dla Resovii.
Sześć minut po przerwie Biało-Zieloni po dłuższym czasie stworzyli sytuację do zdobycia bramki. Z bardzo trudnej pozycji uderzał Dominik Piła.
Komentator wspomniał o tym, że Lechia przyjaźni się z Wisłą Kraków.
Potem do gry wróciła Resovia. Uderzał Rafał Mikulec, który był aktywny w tym spotkaniu.
https://twitter.com/Lechia1945Lukas/status/1693314876549001600
W końcówce meczu piłkarze Lechii mieli szansę na zdobycie kontaktowego trafienia. Strzał Luisa Fernandeza został zablokowany, a do piłki dopadł Kacper Sezonienko i zderzył się z Michałem Gliwą w polu karnym. Po tej akcji mógł być rzut karny, ale sędzia wskazał na rzut wolny dla gospodarzy. Wynik spotkania nie uległ zmianie.

źródło: Twitter