Lechia Gdańsk przegrała w Częstochowie z Rakowem w spotkaniu zamykającym 23. kolejkę PKO BP Ekstraklasy. Po meczu John Carver zwrócił uwagę na brak szczęścia Biało-Zielonych w kluczowych momentach, ale zapewniał też, że mają wszystko, by nie tylko utrzymać się w lidze, ale i rywalizować z najlepszymi zespołami.
Szkoleniowiec Biało-Zielonych rozpoczął konferencję od zwrócenia uwagi na to, co wydarzyło się na początku spotkania. - Myślę, że zobaczyliśmy rekordowo szybką żółtą kartkę w tym sezonie, w 15. czy 20. sekundzie gry - stwierdził z przekąsem Carver. - Ta sytuacja ustawiła przebieg meczu. Strata gola przez złą obronę jest dla nas niepokojąca. Mimo tego, zdawaliśmy sobie sprawę, jak trudne będzie dzisiejsze starcie. Niemniej jednak zbyt szybko straciliśmy bramkę i jesteśmy rozczarowani tym faktem, bo to sprawiło, że nasze zadanie było jeszcze cięższe. Jeżeli spojrzeć na całość gry, straciliśmy 3 gole, których powinniśmy byli uniknąć, ale od 35. minuty byłem generalnie zadowolony z gry zespołu. W drugiej połowie byliśmy bardzo odważni i chcieliśmy piłki. Dzięki strzelonej bramce udało nam się też wrócić na chwilę do meczu - zaznaczył.
Anglik skomentował też decyzję VAR-u o nieprzyznaniu Lechii rzutu karnego po starciu Tomasza Bobcka i Zorana Arsenicia. - Kolejnym kluczowym momentem była decyzja VAR-u - podkreślił. - Rzadko widywałem w swojej karierze sytuację, że ktoś z wozu woła arbitra, a on i tak podtrzymuje swoją decyzję. To się zdarza coraz częściej. Zdarzyło się to w kluczowym momencie meczu, ale niestety znowu podjęto decyzję przeciwko nam. Według mnie to był karny. Obejrzałem tę sytuację 10 razy - dodał.
Trener został też zapytany o to, czy mecz mógł potoczyć się inaczej, gdyby nie głupio stracone bramki. - Na pewno mogło się tak stać - przyznał. - Myślę, że nieźle rywalizowaliśmy z Rakowem. Stanęliśmy naprzeciw zespołu, który jest dobrze zorganizowany, wyszkolony przez trenera i ustrukturyzowany, który wie, co ma grać, ma doświadczenie w Ekstraklasie i na arenie europejskiej i przez większą część czasu godnie z nimi rywalizowaliśmy - pochwalił swoją drużynę.
Carvera opowiedział również o tym, czy spodziewał się ciężkiego początku spotkania. - Właśnie tego się spodziewałem. W końcu graliśmy z bardzo dobrą drużyną - zgodził się szkoleniowiec. - Jednak w trakcie meczu czułem, że rozwijamy się jako zespół, gramy coraz lepiej. Małe rzeczy, które działy się w ostatniej tercji, jak złe podania, poślizgnięcia, minięcia z piłką miały wpływ na wynik i oczywiście szkoda tych niewykorzystanych sytuacji. To, co na pewno widzieliśmy dzisiejszego wieczoru, to to, że nasza drużyna jest w stanie rywalizować z najlepszymi w tej lidze - komplementował podopiecznych.
Pojawił się również temat ciężkiej batalii o pozostanie w Ekstraklasie. - Myślę, że jeżeli będziemy rywalizować i rozwijać się tak, jak nawet w trakcie tego meczu, jesteśmy w stanie utrzymać się w tej lidze - zapewnił trener. - Wiemy i wierzymy w to, że jeżeli będziemy się rozwijać, a rozwijamy się, to będziemy osiągali dobre wyniki - zakończył Carver.
źródło: własne