W niedzielę Lechia Gdańsk po emocjonującym meczu przegrała na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec aż 2:5 i przerwę reprezentacyjną piłkarze spędzą w niemrawych nastrojach. Dużo emocji było także w sieci, gdzie użytkownicy Twittera mocno przeżywali to spotkanie.

Zanim rozpoczęło się spotkanie, piłkarze dwóch zespołów przystąpili do zdjęcia z banerem #StadionyBezBarier. Ponadto na ArcelorMittal Park obecni byli kibice Biało-Zielonych.

W 3. minucie pierwszą akcję stworzyli piłkarze Lechii. Po krótko rozegranym rzucie rożnym Dawid Bugaj dośrodkował prosto na głowę Eliasa Olssona, a ten minimalnie główkował obok słupka. Chwilę później głowami zderzyli się ze sobą Jan Biegański i Nikodem Zielonka. Na szczęście obaj byli w stanie kontynuować grę. Natomiast w 9. minucie gospodarze oddali pierwszy strzał. Uderzenie ze skraju pola karnego Juana Camary obronił Bogdan Sarnawsky.

W 17. minucie Zagłębie wychodzi na prowadzenie za sprawą Joela Valencii. Dla najlepszego piłkarza w Ekstraklasie w sezonie 2018/19 jest to premierowa bramka w barwach Zagłębia. Płaskim dograniem z lewej strony asystował mu także znany z występów w Ekstraklasie Juan Camara.
W 42. minucie Lechia otrzymała rzut wolny w odległości ok. 20 metrów od bramki Mateusza Kosa. Do stałego fragmentu gry podszedł Luis Fernandez i był bliski zdobycia bramki, ale piłka po uderzeniu Hiszpana trafiła w słupek.
Niestety to się zemściło tuż przed przerwą, ponieważ zza pola karnego z woleja przymierzył Meik Karwot i piłka wpadła do siatki. Zagłębie prowadziło 2:0 i takim wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona gry. Warto dodać, że na trybunach obecny był Rafał Pietrzak.
Cztery minuty po rozpoczęciu drugiej połowy zrobiło się 3:0 dla gospodarzy. Bramkę zdobył Kamil Biliński, dla którego ten gol był także premierowy.
W 76. minucie Biało-Zieloni zdobywają pierwszą bramkę w tym meczu. Autorem gola jest Iwan Żelizko.
Na szczęście Adrian się pomylił, ponieważ trzy minuty później po dograniu Camilo Meny Mateusz Machała skierował piłkę do własnej bramki i Lechia złapała kontakt.
Niestety w 82. minucie plany zawodnikom Lechii mocno pokrzyżował sędzia Sebastian Krasny. Pomimo wślizgu w piłkę Iwan Żelizko otrzymał żółtą kartkę i wyleciał z boiska, ponieważ było to drugie żółtko Ukraińca.
Nie minęły trzy minuty, a Lechia musiała kończyć mecz w dziewiątkę. Sebastian Krasny pokazał czerwoną kartkę Tomaszowi Neugebauerowi. Sędzia z Lublina w tym meczu pokazał łącznie siedem żółtych kartek, z czego pięć otrzymali zawodnicy Lechii oraz dwie czerwone. Od tego momentu gra Lechii zaczęła się sypać...
... zaraz po czerwonej kartce dla Tomasz Neugebauera czterokrotni zdobywcy Pucharu Polski podwyższyli prowadzenie na 4:2. Bramkę zdobył Adrian Troć, a asystował mu Juan Camara, dla którego była to druga asysta w tym spotkaniu. Hiszpan razem z Joelem Valencią oraz Kamilem Bilińskim rozegrali najlepsze spotkanie w barwach Zagłębia, ponieważ w poprzednich spotkaniach rozczarowywali.
Gwóźdź do trumny piłkarzom Lechii wbił Marek Fabry i przypieczętował wynik spotkania na 5:2.

 

źródło: Twitter