lechia

Fora internetowe kibiców Lechii trzeszczą od negatywnych emocji. Niestety mamy za sobą bardzo nieprzyjemny tydzień. Czy poniedziałek przyniesie nadzieję? Zobaczymy.

W poniedziałek na dywaniku mają stawić się kapitan zespołu Łukasz Surma i trener Tomasz Kafarski. Cała drużyna otrzyma zapewne kary finansowe, paru piłkarzy wyląduje w rezerwach, a szkoleniowiec być może pożegna się z posadą. Jeśli nie będzie zmian to 30 września kibice mogą na stadion przyjść z dużą ilością chusteczek higienicznych i to nie z powodu epidemii kataru.

 

O Kafarskim zdecyduje zarząd, a nie kibice

Fani są zdesperowani i widząc coraz gorsze wyniki biją na alarm: „trzeba działać”, „zwolnić trenera”, „oni nic nie grają”, „przegrywamy z okręgówką….” – mają prawo tak mówić – to dla nich jest klub, oni są dla niego i płacą za bilety, ale to nie oni decydują. Od zwolnienia i zatrudnienia szkoleniowca jest tylko i wyłącznie zarząd, który po sezonie również powinien być rozliczany. Do tej pory główny udziałowiec Pan Kuchar ufał trenerowi Kafarskiemu i wierzył w niego, pytanie czy przestał? Po ostatnich wynikach mógł zauważyć, że jego czas na tym stanowisku dobiegł końca.

 

Transfery zgubią Kafara?

Największym błędem, który do tej pory popełnił Tomasz Kafarski było łączenie stanowiska trenera i dyrektora sportowego. Sprowadzeni ostatnio zawodnicy jak do tej pory zawodzą, a szkoleniowiec jakby czasowo zatracił dobre proporcje między stanowiskami. Prawdziwy świat piłki to nie gra menadżer, gdzie po nieudanej grze można zacząć jeszcze raz – w Ekstraklasie każdy błąd kosztuje bardzo wiele, a Lechia na kolejne takie porażki nie może sobie pozwolić. Nasz Murinho cały czas się uczy fachu szkoleniowca, ale niestety zaczął popełniać za dużo błędów.

 

Pustki Arena

Frekwencja na pięknej arenie stopniowo spada, więcej na niej gwizdów niż oklasków po zakończonym widowisku. Klub próbuje ratować sytuację voucherami za złotówkę na rywalizację z Bełchatowem i słusznie. Szkoda, że przed sezonem nie zainwestowano w dwóch lepszych piłkarzy, bo przy lepszej grze zespołu ich pensje zwróciłyby się z nawiązką. Pytanie o powrót na stadion na Traugutta nasuwa się samo…Budowa klubu odbywa się etapami, systematycznie – można w dłuższej perspektywie zauważyć taką właściwość – niestety teraz przyszedł moment na większe inwestycje. Zauważmy, że od sezonu 2008/2009 Lechia nie osiągnęła wielkich sukcesów, ba nie ma żadnego progresu – 11 a potem dwa razy 8 miejsce- ciągle gramy o zieloną pietruszkę- kibice są wierni, część ludzi chodzi z przyzwyczajenia, ale nie oszukujmy się część to kibice wyniku, których klub jednak też potrzebuje do osiągnięcia sukcesu finansowego. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a tak naprawdę ile chce się chodzić na średni zespół- kibicuję, płacę to wymagam. Jeśli tak pomyśli sporo osób po najpiękniejszym stadionie będzie hulał wiatr.

A wy jak sądzicie, jakie decyzje zapadnaną tym spotkaniu? Delikatne, surowe? Nastąpi zmiana trenera? Czekamy na wasze komentarze.